Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Wczoraj poszedłem na randkę do kina. Było fajnie. To była dopiero nasza piąta randka i nie byłem jeszcze pewien, czy coś z tego wyjdzie.
Przed filmem ona poszła do toalety, ja czekając na nią wszedłem do Inmedio (taki mały sklep z gazetami). Szliśmy na Hobbita, to długi film a ja nie jadłem obiadu i byłem bardzo głodny. W sklepie zauważyłem prezerwatywy i zacząłem się zastanawiać, czy mogą mi się dzisiaj przydać. Jestem 19 letnim prawiczkiem, więc nie mam w tych sprawach doświadczenia. Niestety poza pieniędzmi na bilet miałem przy sobie tylko trochę drobnych i gdybym kupił prezerwatywy to nie starczyłoby już na batona. Wybrałem więc batona.
Po filmie odprowadziłem ją do akademika. Spytała czy wejdę na chwilę na herbatę. Herbata, czemu nie, mogę się napić. Siedzimy po chwili u niej w pokoju i pijemy tę herbatę. Jej koleżanki nie było, byliśmy sami. Nagle ona nachyliła się i zaczęła mnie całować. Zrobiło się gorąco. Przenieśliśmy się na łóżko. I wtedy ona zadała pytanie “Czy masz prezerwatywę?”. Niestety miałem tylko papierek po batonie, więc dalej jestem prawiczkiem.