Lawina liże mu narty, a sukinkot jeszcze fikołki nak🤬ia. Trza mieć jaja, albo nierówno pod sufitem. Tak czy owak, piękny zjazd.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
48 minut temu
#szwajcaria
Takie tam rozmowy w sprawie samochodu.
Niesamowicie przeźroczyste wody rzeki Verzasca w Szwajcarii.
Verzasca jest długą, wąską doliną w regionie Ticino (część Szwajcarii).
Więcej w komentarzu.
Verzasca jest długą, wąską doliną w regionie Ticino (część Szwajcarii).
Więcej w komentarzu.
jak w temacie Alexander Polli lata sobie w wingsuit`cie oraz w koszuli i spodniach do wspinaczki
zdjęcia kręcone w Nowej Zelandii , Szwajcarii i Norwegii
niestety kraksy brak ale i tak zajebiście to wygląda
zdjęcia kręcone w Nowej Zelandii , Szwajcarii i Norwegii
niestety kraksy brak ale i tak zajebiście to wygląda
Bez zadnego slowa potrafi lepiej rozbawic, niz niejeden polski kabaret
2:30
2:30
gtspirit.com/2011/05/14/police-chase-with-stolen-bugatti-veyron-grand-sport/
W poniedziałek, 9 maja 2011 roku, niemiecka policja po pościgu zatrzymała dwóch Polaków, którzy wraz z trzecim wspólnikiem (najprawdopodobniej także Polakiem) dzień wcześniej ukradli w Szwajcarii samochody o wartości około 1,5 miliona euro. I to nie byle jakie: Bugatti Veyron Grand Sport Sang Bleu, Ferrari 599 GTB oraz BMW serii 7. Przez takie niechlubne wybryki nasz naród nie prędko pozbędzie się stereotypu o Polakach-złodziejach samochodów…
Srebrno-granatowe Bugatti i czarne BMW serii 7 na szwajcarskich tablicach zostały przyuważone na autostradzie A9 w okolicach miasta Pegnitz. Samochody jechały w stronę Berlina. Szybko okazało się, że są to te same pojazdy, które wraz z Ferrari 599 GTB zostały skradzione dzień wcześniej w szwajcarskim mieście Oberrieden. Skoordynowana akcja niemieckiej policji z użyciem helikoptera szybko doprowadziła do udaremnienia kradzieży i zatrzymania dwóch z trzech sprawców.
Nie widząc innej drogi ucieczki, 27-latek z Gdańska zatrzymał Bugatti, wysiadł z samochodu, przebiegł przez ruchliwą autostradę, przeskoczył barierki i zaczął oddalać się od autostrady. Jednak policjanci nie dali za wygraną i szybko zatrzymali Polaka.
W międzyczasie, 24-letni mieszkaniec Elbląga, który siedział za kierownicą skradzionego BMW serii 7, udał się na drogę B2. Jednak widząc masę niemieckich radiowozów, zdał sobie sprawę ze swojej sytuacji, zatrzymał się i nie stawiał oporu przy aresztowaniu.
Natomiast czarne Ferrari 599 GTB zostało odnalezione we wtorkowy poranek niedaleko stacji kolejowej w miejscowości Fürth. Kierowca tego pojazdu (najprawdopodobniej również Polak) jest nadal poszukiwany przez policję.
Złapani złodzieje zostali oczywiście zatrzymani, a samochody zostały przekazane szwajcarskim władzom, które zwrócą je prawowitemu właścicielowi – szwajcarskiemu biznesmenowi. Niestety, jak widać na pierwszym zdjęciu – przód Bugatti Grand Sport uległ uszkodzeniu podczas pościgu.
Wstyd, że w taki sposób nasi rodacy dostali się na pierwsze strony serwisów motoryzacyjnych na całym świecie. Po raz kolejny w krajach Europy Zachodniej następujący żart zyska na popularności: „Przyjedź do Polski, Twój samochód już tam jest”…
W poniedziałek, 9 maja 2011 roku, niemiecka policja po pościgu zatrzymała dwóch Polaków, którzy wraz z trzecim wspólnikiem (najprawdopodobniej także Polakiem) dzień wcześniej ukradli w Szwajcarii samochody o wartości około 1,5 miliona euro. I to nie byle jakie: Bugatti Veyron Grand Sport Sang Bleu, Ferrari 599 GTB oraz BMW serii 7. Przez takie niechlubne wybryki nasz naród nie prędko pozbędzie się stereotypu o Polakach-złodziejach samochodów…
Srebrno-granatowe Bugatti i czarne BMW serii 7 na szwajcarskich tablicach zostały przyuważone na autostradzie A9 w okolicach miasta Pegnitz. Samochody jechały w stronę Berlina. Szybko okazało się, że są to te same pojazdy, które wraz z Ferrari 599 GTB zostały skradzione dzień wcześniej w szwajcarskim mieście Oberrieden. Skoordynowana akcja niemieckiej policji z użyciem helikoptera szybko doprowadziła do udaremnienia kradzieży i zatrzymania dwóch z trzech sprawców.
Nie widząc innej drogi ucieczki, 27-latek z Gdańska zatrzymał Bugatti, wysiadł z samochodu, przebiegł przez ruchliwą autostradę, przeskoczył barierki i zaczął oddalać się od autostrady. Jednak policjanci nie dali za wygraną i szybko zatrzymali Polaka.
W międzyczasie, 24-letni mieszkaniec Elbląga, który siedział za kierownicą skradzionego BMW serii 7, udał się na drogę B2. Jednak widząc masę niemieckich radiowozów, zdał sobie sprawę ze swojej sytuacji, zatrzymał się i nie stawiał oporu przy aresztowaniu.
Natomiast czarne Ferrari 599 GTB zostało odnalezione we wtorkowy poranek niedaleko stacji kolejowej w miejscowości Fürth. Kierowca tego pojazdu (najprawdopodobniej również Polak) jest nadal poszukiwany przez policję.
Złapani złodzieje zostali oczywiście zatrzymani, a samochody zostały przekazane szwajcarskim władzom, które zwrócą je prawowitemu właścicielowi – szwajcarskiemu biznesmenowi. Niestety, jak widać na pierwszym zdjęciu – przód Bugatti Grand Sport uległ uszkodzeniu podczas pościgu.
Wstyd, że w taki sposób nasi rodacy dostali się na pierwsze strony serwisów motoryzacyjnych na całym świecie. Po raz kolejny w krajach Europy Zachodniej następujący żart zyska na popularności: „Przyjedź do Polski, Twój samochód już tam jest”…
I w p🤬du nie wylądował...
Oglądać od 0:35
Jakiś k🤬s musiał uciąć fimlik, ale widać ładną pozę na końcu
Na supermana
Oglądać od 0:35
Jakiś k🤬s musiał uciąć fimlik, ale widać ładną pozę na końcu
Na supermana
Taki sobie samochodowy curling, z niespodzianką :
( niech wam będzie już ten curling)
( niech wam będzie już ten curling)
Nie ma to jak rozrywka sportowa na światowym poziomie
cieszy oko!
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie