Ochroniarz w Rosmmanie podchodzi do klientki:
- Może zapakować Pani torbę?
- No, może nie posuwajmy się tak daleko...
- Może zapakować Pani torbę?
- No, może nie posuwajmy się tak daleko...
, i tylko spogląda żeby ją przepuścić, zero "przepraszam", zero kultury... w końcu kumpel nie wytrzymał i cedzi: