

Brzozowska policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności tragicznego zdarzenia w Haczowie, w trakcie którego został śmiertelnie ugodzony nożem 24-letni mężczyzna. Policja zatrzymała podejrzewanego o ten czyn 62-latka - informuje Radio Rzeszów.
Jak wstępnie ustalono, wczoraj po południu młodszy z mężczyzn próbował wejść do domu starszego mieszkańca Haczowa przez okno, po uprzednim wybiciu szyby.
Prawdopodobnie wtedy, 62-latek ugodził go nożem. Cios okazał się śmiertelny. Młody człowiek zmarł jeszcze przed przybyciem karetki pogotowia.
Mężczyzna był wcześniej notowany za włamania i kradzieże. Policjanci zatrzymali sprawcę i sprawdzili jego trzeźwość. Badanie alkomatem wykazało u niego 0,2 promila alkoholu w organizmie. Na miejscu zbrodni policyjni eksperci zabezpieczyli ślady i dowody przestępstwa i rozpoczęli śledztwo w tej sprawie.
Policjant z Piaseczna właśnie skończył służbę i zmęczony wracał do domu. Nagle zauważył młodego mężczyznę, który nerwowo rozglądał się dookoła i w pośpiechu wynosił z samochodu różne elementy wyposażenia. Funkcjonariusz poszedł do obserwowanego mężczyzny i okazał legitymację policyjną. Mężczyzna rzucił się na zaskoczonego policjanta i zaczął okładać go pięściami. W trakcie szamotaniny złamał mu rękę.
Obowiązek bywa czasem silniejszy niż ból. Sprawny aspirant "nie zauważył" złamania i obezwładnił bandytę, po czym wezwał pomoc.