
Akcja miała miejsce w długi weekend majowy kiedy to pojechałem dotrzymać towarzystwa mojej dziewczynie, która pracowała na stoisku z gotowaną kukurydzą. Stała w takim miejscu, że ludzie przewijali się non stop. Moją uwagę zwrócił c🤬ty na rowerze, który za chwilkę podjechał, popatrzył i odjechał. Bezcennym widokiem było jak 10 minut później sz🤬y wracał bez roweru i z obitym ryjem, a kiedy spojrzał w moją stroną obdarowałem go sympatycznym uśmiechem
Kocham moje miasto.
