#zbrodnia
Jednemu z braci zarzucono dokonanie zbrodni, drugiemu utrudnianie śledztwa i zacieranie śladów przestępstwa. Motyw zbrodni? Sprawy majątkowe związane z kamienicą, czynszem odbieranym od właścicieli sklepów, które mieściły się w ich nieruchomości. Ich matka nie kryła, że obaj byli tak samo winni śmierci Agaty. Jej zdaniem zrobili to z czystej zawiści, ale także ze względów finansowych, bo dodatkowo chcieli mieć jedną trzecią udziałów w kamienicy. Uznali, że nie ma co dzielić się z siostrą.
Agata Kochanowska zginęła w lipcu 2003 roku. Jej morderca, Grzegorz Kochanowski miał przebywać w więzieniu do grudnia 2018 roku. Po 12 latach wniosek o zwolnienie okrutnego mordercy złożył dyrektor Aresztu Śledczego w Krakowie, a zaakceptował go Sąd Okręgowy w Krakowie. Mieszkańcy Zakopanego znów widują skazanego pod Tatrami. Mówią, że odwiedza tam brata bliźniaka - Bartłomieja, który skończył odsiadkę po trzech latach. Ich Pensjonat: NOCTIS ZAKOPANE UL. KOŚCIUSZKI 6
Michał G. 33-latek z Elbląga zamordował własną dziewczynę po tym jak dowiedział się, że ta chce się z nim rozstać. Monika została przez niego skatowana. Zmarła w szpitalu.
Monika około północy wybiegła z mieszkania znajomych, za nią pobiegł jej partner. Para została wyproszona z imprezy ze względu na agresywne zachowanie mężczyzny. Oboje byli pod wpływem alkoholu.
Kłócili się, Michał G. miał dowiedzieć się, że Monika chce z nim zerwać. Wtedy brutalnie pobił dziewczynę. Kiedy wybiegał z parku został zauważony przez przechodnia.
,,Wyszedł tutaj, usłyszałem głos, on płakał jak dziecko. To akie było nietypowe o tej porze. Krzyczał „dlaczego mi to zrobiłaś” – opowiadał świadek.
Zaraz agresja była, że „cię zabiję”, potem „kocham cię” i tak na przemian. od płaczu, po złość, po agresję – dodał.
Później Michał G. miał próbować dostać się do jednego z mieszkań. Wyglądało jakby ktoś go pobił, bo twarz miał całą we krwi i powiedział „pozabijam was wszystkich”– tłumaczył świadek.
Napastnik odurzony był ciężkimi narkotykami. Pobitą dziewczynę zostawił w parku, nie wezwał pogotowia. Zadzwonił tylko do swoich krewnych. Przez to pomoc przyjechała 40 min. później.
Kobieta była skatowana. Miała wklęśnięty policzek i połamane żebra – mówiła przyjaciółka Moniki.
Skończyło się lovestore mała
Zdjęcie dupeczki:
źrodełko: wolność24.pl
Poniżej materiał opisujący okoliczności całej sprawy.
Niewyobrażalna zbrodnia - dwuletni chłopczyk został zakatowany przez dwie lesbijki, które wcześniej - przez wiele miesięcy - znęcały się nad dzieckiem. Twierdziły również, że za śmierć chłopczyka odpowiada jego starszy brat. Dopiero śledztwo wykazało prawdę.
Liam był synem Rachel Fee, która związała się z Nyomi Fee - kobiety były parą, wzięły także "ślub" dopuszczalny w Wielkiej Brytanii. Obie też "opiekowały" się nad trójką dzieci. A to co się działo w ich mieszkaniu budzi grozę.
"Przez wiele miesięcy znęcały się nad chłopcem, biły go tak mocno, że jego serce w końcu nie wytrzymało. Po wszystkim wyrodne matki próbowały zrzucić winę na inne będące pod ich opieką dziecko" - ujawnia fakt24.pl
Do tragedii doszło wprawdzie w 2014 roku w Fife (Wielka Brytania) - wtedy znaleziono ciało 2,5-letniego Liama Fee, ale dopiero niedawno ujawniono drastyczne szczegóły śledztwa.
Kobiety najpierw sugerowały, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.
"Po przyjeździe do domu Rachel karetki pogotowia kobieta wyznała, że udusił go starszy brat. Śledczy szybko jednak nabrali podejrzeń. Rozpoczęły się przesłuchiwania dwóch chłopców, którzy także mieszkali z 2,5-latkiem. Początkowo potwierdzali oni wersję przyjętą przez Rachel i jej partnerkę. Jednak gdy tylko nabrali zaufania do psychologów, zaczęli wyjawiać najmroczniejsze sekrety kobiet" - relacjonuje fakt24.pl
Życie chłopców było koszmarem.
"Jednego z nich zamykały związanego w małej klatce, podczas gdy drugiego przywiązywały nagiego do krzesła w ciemnym pokoju, pełnym węży i szczurów. Głodzono ich za karę, wyśmiewano, obrażano. Dzieci były zmuszane do obcinania sobie fragmentów napletka nożyczkami, a jednemu z nich próbowano odciąć przyrodzenie piłą" - podaje tabloid.
Sekcja zwłok wykazała, że malutki Liam nie został uduszony. Jego serce nie wytrzymało długiego katowania.
Śledztwo zostało zakończone, teraz zbrodniarki staną przez sądem.
MIŁEGO DNIA DZIECKA SADOLE
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie