 
            
                Tak sobie przez chwilę obserwowałem to durne ptaszysko:
     
     
I przypomniał mi się dowcip:
- Kiedy oskarżony zauważył, że żona nie żyje?
- Po kilku dniach, wysoki sądzie. Seks był taki jak zwykle, ale zaniepokoiła mnie rosnąca sterta brudnych naczyń.
                     
 
I przypomniał mi się dowcip:
- Kiedy oskarżony zauważył, że żona nie żyje?
- Po kilku dniach, wysoki sądzie. Seks był taki jak zwykle, ale zaniepokoiła mnie rosnąca sterta brudnych naczyń.
 

 
             
 
                             
 
     
 
                            