I tak być powinno.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:15
🔥
Podróż w III klasie
- teraz popularne
#zdrada
I tak być powinno.
9 rano. Pukanie do drzwi. Babeczka otwiera - tam facet z pytankiem:
- Przepraszam, czy ma pani c🤬kę?
Odpowiedź - "Ty chamie" - i trzask drzwi.
Kolejny dzień - ta sama sytuacja.
Po trzecim dniu babeczka nie wytrzymuje i opowiada całe zdarzenie mężowi.
"Nic się nie przejmuj" - jutro mam wolne to załatwimy tę sprawę.
Kolejny dzień - 9 rano, pukanie do drzwi. Mąż - przyczaja się za drzwiami - żona otwiera - ten sam gość:
- Przepraszam czy ma pani c🤬kę?
Babeczka spogląda ukradkiem na męża - on kiwa głową żeby potwierdziła:
- Mam - pada odpowiedź z jej strony
- To niech pani da swojemu mężowi i powie żeby się odp🤬lił od mojej żony - OK?
- Przepraszam, czy ma pani c🤬kę?
Odpowiedź - "Ty chamie" - i trzask drzwi.
Kolejny dzień - ta sama sytuacja.
Po trzecim dniu babeczka nie wytrzymuje i opowiada całe zdarzenie mężowi.
"Nic się nie przejmuj" - jutro mam wolne to załatwimy tę sprawę.
Kolejny dzień - 9 rano, pukanie do drzwi. Mąż - przyczaja się za drzwiami - żona otwiera - ten sam gość:
- Przepraszam czy ma pani c🤬kę?
Babeczka spogląda ukradkiem na męża - on kiwa głową żeby potwierdziła:
- Mam - pada odpowiedź z jej strony
- To niech pani da swojemu mężowi i powie żeby się odp🤬lił od mojej żony - OK?
- Jasiu. Co taki markotny jesteś?
- Aaaaaa... Szkoda gadać.
- No Jasiu powiedz mamie, co cię trapi?
- No mamo, bo ksiądz Józef....
- O mój Boże! Co ksiądz!? Dobierał się do ciebie?
- Nie mamo, nie...
- To co jasiu?! chciał cię dotykać?
- Nie mamusiu, po prostu myślę, że ksiądz Józef mnie z Piotrusiem zdradza.
- Aaaaaa... Szkoda gadać.
- No Jasiu powiedz mamie, co cię trapi?
- No mamo, bo ksiądz Józef....
- O mój Boże! Co ksiądz!? Dobierał się do ciebie?
- Nie mamo, nie...
- To co jasiu?! chciał cię dotykać?
- Nie mamusiu, po prostu myślę, że ksiądz Józef mnie z Piotrusiem zdradza.
Rzecz dzieje się w bloku. Żona namiętnie kocha się ze swoim kochankiem. Spod drzwi wejściowych słychać, na klatce nagle szczęk kluczy. Wiadomo, że za chwilę nastąpi szczęk zamka i do mieszkania wkroczy mąż. Żona zestresowana:
-Szybko schowaj się do szafy!
-Nie ma miejsca!
-Pod łóżko!
-Znajdzie mnie tam...
Żonie kończą się pomysły, w końcu jednak słychać szczęk zamka więc w akcie desperacji wypycha swojego kochanka na balkon i zamyka.
Do mieszkania wchodzi mąż, zdejmuje buty, zakłada pantofle, parzy kawy i siada na sofie, oddając się lekturze jakiejś tam gazety...
Kochanek natomiast na balkonie całkiem nagi, do ziemi daleko, zeskoczyć nie ma jak a zima ostra -20 stopni... Powoli zaczyna mu wszystko odmarzać więc zdesperowany puka w okienko.
Mąż zdziwiony, pochodzi i otwiera kochankowi drzwi od balkonu. Ten wskakuje do środka i od razu mówi:
-Przepraszam pana bardzo! Kochałem się z sąsiadką z góry gdy niespodziewanie wrócił jej mąż. Tak się wystraszyłem, że wyszedłem na balkon i zeskoczyłem na pański. Ubrania, telefon, portfel... Wszystko zostało na górze. Mógłby mi pan jakoś pomóc?
Mąż na to z promiennym uśmiechem:
-Oczywiście! My mężczyźni musimy sobie pomagać! Taka nasza męska solidarność!
Dał kochankowi jeden ze swoich lepszych garniturów, poczęstował dobrą whiskey i cygarem z kubańską akcyzą. Potem rozmawiali, śmiali się, nabijali z rogatych mężów, obejrzeli mecz, popijając co chwilę piwem... Gdy zrobiło się późno, kochanek podziękował, wyszedł i udał się w swoje strony...
W nocy mąż leży w łóżku z żoną. Żona na boku, próbuje zasnąć a mąż ze zmarszczonymi brwiami wpatruje się świdrującym wzrokiem w sufit. Nagle zwraca się do żony:
-Krysia, alboś Ty k🤬a albo nam piętro dobudowali!
-Szybko schowaj się do szafy!
-Nie ma miejsca!
-Pod łóżko!
-Znajdzie mnie tam...
Żonie kończą się pomysły, w końcu jednak słychać szczęk zamka więc w akcie desperacji wypycha swojego kochanka na balkon i zamyka.
Do mieszkania wchodzi mąż, zdejmuje buty, zakłada pantofle, parzy kawy i siada na sofie, oddając się lekturze jakiejś tam gazety...
Kochanek natomiast na balkonie całkiem nagi, do ziemi daleko, zeskoczyć nie ma jak a zima ostra -20 stopni... Powoli zaczyna mu wszystko odmarzać więc zdesperowany puka w okienko.
Mąż zdziwiony, pochodzi i otwiera kochankowi drzwi od balkonu. Ten wskakuje do środka i od razu mówi:
-Przepraszam pana bardzo! Kochałem się z sąsiadką z góry gdy niespodziewanie wrócił jej mąż. Tak się wystraszyłem, że wyszedłem na balkon i zeskoczyłem na pański. Ubrania, telefon, portfel... Wszystko zostało na górze. Mógłby mi pan jakoś pomóc?
Mąż na to z promiennym uśmiechem:
-Oczywiście! My mężczyźni musimy sobie pomagać! Taka nasza męska solidarność!
Dał kochankowi jeden ze swoich lepszych garniturów, poczęstował dobrą whiskey i cygarem z kubańską akcyzą. Potem rozmawiali, śmiali się, nabijali z rogatych mężów, obejrzeli mecz, popijając co chwilę piwem... Gdy zrobiło się późno, kochanek podziękował, wyszedł i udał się w swoje strony...
W nocy mąż leży w łóżku z żoną. Żona na boku, próbuje zasnąć a mąż ze zmarszczonymi brwiami wpatruje się świdrującym wzrokiem w sufit. Nagle zwraca się do żony:
-Krysia, alboś Ty k🤬a albo nam piętro dobudowali!
Niezła reakcja dziewczyny
A tutaj dziewczyna wkręca chłopaka
:
sadol.pl/zlapana-na-zdradzie-vt101600.htm
po tagach, tytule i filmiku nie znalazłem.
A tutaj dziewczyna wkręca chłopaka
:sadol.pl/zlapana-na-zdradzie-vt101600.htm
po tagach, tytule i filmiku nie znalazłem.
wszystkim chodzi o kase lub c🤬j wie o co
Odezwa do narodu Gen. S. Petelickiego.
Kobiety to jednak dziwne są...
Pewien policjant wracał właśnie zmęczony z nocnej zmiany do domu i aby nie budzić żony cichutko i po ciemku wszedł do sypialni, rozebrał się i położył obok swojej żony, od razu niemal usnął ale jego żona powiedziała:
-Kochanie, mam taką straszną migrenę, możesz iść do pobliskiego całodobowego i kupić mi aspirynę?
Policjant ciężko zwlekł się z łóżka, wymacał ubranie i poszedł do sklepu. Na miejscu znajomy sprzedawca widząc go mówi:
-Cześć Bill, czego potrzebujesz?
-Jakiegoś proszka na ból głowy.
Facet bierze już swoje zakupy i ma wychodzić gdy nagle zagaduje go ponownie sprzedawca.
-Hej Bill, jesteś policjantem, prawda?
-No tak, znowu ktoś napadł na Twój sklep?
-Nic z tych rzeczy, tak tylko się zastanawiam czemu nosisz uniform strażacki.
-Kochanie, mam taką straszną migrenę, możesz iść do pobliskiego całodobowego i kupić mi aspirynę?
Policjant ciężko zwlekł się z łóżka, wymacał ubranie i poszedł do sklepu. Na miejscu znajomy sprzedawca widząc go mówi:
-Cześć Bill, czego potrzebujesz?
-Jakiegoś proszka na ból głowy.
Facet bierze już swoje zakupy i ma wychodzić gdy nagle zagaduje go ponownie sprzedawca.
-Hej Bill, jesteś policjantem, prawda?
-No tak, znowu ktoś napadł na Twój sklep?
-Nic z tych rzeczy, tak tylko się zastanawiam czemu nosisz uniform strażacki.
-Jak mogłeś! Kochałeś się z inną kobietą!
-Ależ kotku, to nie tak..ja ją tylko r🤬ałem.
-Ależ kotku, to nie tak..ja ją tylko r🤬ałem.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie