

McQurwa napisał/a:
A we wietnamskiej telewizji pokazują świat równoległy, czyli bigos, flaki, gołąbki
Jak im podasz te nazwy to na bank ugotują flaki i gołębie ;D A za bigos wnętrze flaków będzie robiło :p
Zastanawia mnie jak bardzo ktoś musiał cierpieć głód, żeby zacząć jeść takie przysmaki.
C🤬jowa sprawa, nie popieram zadawania cierpienia bez przyczyny.
Tylko czekać aż znów coś op🤬lą i jakaś zaraza pójdzie, j🤬e bydło.
Tylko czekać aż znów coś op🤬lą i jakaś zaraza pójdzie, j🤬e bydło.
China (czy Azja pd wschodnia) to takie Afryki Azji. Z tym, że w Afryce łapią syfy od r🤬ania, tam od jedzenia.
habiTEK napisał/a:
a u Ciebie słownika ? czy za dużo browca.
Przepraszam, ze zjadlem literke, wysram Ci ja jutro

Już nie przesadzajmy. Połowa całkowicie zjadliwa, a ośmiornica to nic nadzwyczajnego, sam wszamałem parę dni temu.
W sumie , jak to komuś smakuje to niech 'żre".. ja ide na kebsa ..
Jakieś wodne mini-węgorzyki, ikrę, kraby czy krewetki człowiek wpierdziela ze smakiem. A to w sumie podobne robale. Może i te ichnie robactwo też dobre. Byleby oczyszczone i nie surowe. Trza by kiedyś spróbować po pijaku