Prokuratura w podmoskiewskich Chimkach prowadzi dochodzenie w sprawie zachowania ojca wobec córki w jednym z lokalnych sklepów.
Prokuratura w podmoskiewskich Chimkach prowadzi dochodzenie w sprawie zachowania ojca wobec córki w jednym z lokalnych sklepów.
Ja prdlę... jakie zero. Oby zdechł w okopach.
Nie przesadzaj.To jeszcze dziecko
Kiedyś prowadziłem sklep z piwem w Krakowie. Przyszedł z samego rana około 8,00 klient z synem bo mieli jechać na działkę a że do busa jeszcze trochę czasu było to klient (stały zresztą) kupił sobie browara. Okocim mocne w czarnej puszcze. Zanim je wypił pod sklepem do dołączyło jeszcze kilku kompanów i tak od browara do browara, zleciało do godziny 14,00. Syn klienta miał jakieś 12-13 lat tak na oko i w pewnym momencie mówi do ojca. " tato, kupiłbyś mi colę bo mi się pić chce" A ojciec na to wydziera się na niego " trzeba było herbatę w domu pić" i małolat musiał obejść się smakiem. Na działkę oczywiście nie pojechali. ...
Jako kasjerka w sklepie ogólnym miałam wątpliwą przyjemność obsługiwać pewną parę mającą 4 dzieciaków. Było widać od razu kiedy kasa wpływa. Przychodzili zrobić zakupy, tzn. tatry w butelkach szklanych na skrzynki, plus dla niepoznaki jakieś "normalne" zakupy. Chleb, szynka, gilzy itp. Najstarszy kilkunastoletni chłopak dźwigał te skrzynki, troje pozostałych dzieciaków cokolwiek chciała - nie ma pieniędzy. Np. w sklepie były tez zabawki i jak jedna z dziewczynek poprosiła - "pani odłoży". Odkładałam a potem za tym, jak kazał właściciel sklepu odstawiałam na półkę, bo oni absolutnie nigdy nic tym dzieciakom nie kupowali. W zasadzie przychodzili codziennie po tatry a najstarszy jak udało mu się coś gdzieś dorobić to kupował sobie i rodzeństwu. Ale takie wyjścia po skrzynki, reklamówki z tytoniem robili dwa razy w miesiącu i jechali do chaty taksówką. Raz wpływało 500+, drugi raz zapomoga z mopsu. Rzecz jasna mieliśmy większych alkoholików wśród klientów, denaturystów też, ale oni jednak robili krzywdę tylko sobie...
Daj mi panie boze okazje byc swiadkiem takiej sytuacji please
Zesrałbyś się na rzadko i tyle
Kiedyś prowadziłem sklep z piwem w Krakowie. Przyszedł z samego rana około 8,00 klient z synem bo mieli jechać na działkę a że do busa jeszcze trochę czasu było to klient (stały zresztą) kupił sobie browara. Okocim mocne w czarnej puszcze. Zanim je wypił pod sklepem do dołączyło jeszcze kilku kompanów i tak od browara do browara, zleciało do godziny 14,00. Syn klienta miał jakieś 12-13 lat tak na oko i w pewnym momencie mówi do ojca. " tato, kupiłbyś mi colę bo mi się pić chce" A ojciec na to wydziera się na niego " trzeba było herbatę w domu pić" i małolat musiał obejść się smakiem. Na działkę oczywiście nie pojechali. ...
Po takiej akcji to bym dzieciakowi dał te cole za darmo xd
Zesrałbyś się na rzadko i tyle
Wiedzialem, ze jakas uposledzona osoba tak napisze. Punkt dla mnie.
Driver19cm ma rację: już widzę jak orka w Mordorze byś atakował. Zaraz byś był w obozie koncentracyjnym (choć nie tak to się obecnie nazywa) jako "polski najemnik".Wiedzialem, ze jakas uposledzona osoba tak napisze. Punkt dla mnie.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie