panpowazny napisał/a:
Czy mi się wydaje czy w głosie słyszę tak duży entuzjazm, że mogliby tam pracować za darmo.
Trafić amerykańską bronią w cokolwiek jest takim wyzwaniem, że nie dziwi mnie ich entuzjazm....
Konto usunięte
2013-08-27, 2:27
Krótki kurs torpedowania do znawców szerzących teorie o trafieniu w maszynownie i wielce zdziwionych , że 1 torpeda łamie okręt jak zapałke.
Primo torpeda nie wybucha przy trafieniu w okręt, zadaniem torpedy jest wybuchnąć pod okrętem, czyli pod stępką (główny wzdłużny element konstrukcyjny szkieletu statku wodnego).
Torpeda robi "jebut" i uwalnia ogromne ilości gazu . Tu do akcji przystępuje mateczka fizyka która nakazuje owym gazom zp🤬alać na powierzchnie i to im szybciej tym lepiej. Posłuszne gazy robią co im kazała mateczka fizyka , i nie przejmują sie jakimś kawałem żelastwa co im stoi na przeszkodzie, i unoszą to ustrojstwo ze sobą. Stateczek jak to stateczek zbudowany ze stali która giętka raczej nie jest i , w większości przypadków nie wytrzymuje takiego czułego wypchnięcia przez gazy .