Ot, mała ciekawostka...
"
Z naszych podatków rok w rok byłym esbekom wypłacamy ok. 1,2 miliarda złotych. Potrzebny jest gest, że Polska nie zapomina o tych, którym zawdzięcza "wolność"
1628 emerytów Służby Bezpieczeństwa wystąpiło do Trybunału w Strasburgu ze skargą przeciwko Polsce. Skarżyli się z powodu obniżenia przez Sejm RP w 2009 roku ich świadczeń emerytalnych.
Łamali prawa obywatelskie
Trybunał odmówił rozpatrzenia pozwu. Orzekł, że praca, którą wykonywali – wzorowana na sowieckim KGB – łamała prawa obywatelskie. A przestępcy nie podlegają ochronie europejskich sądów. Tym bardziej że decyzja krajowego parlamentu nie pozbawia ich środków do życia.
Ustawowa obniżka dotknęła ok. 40 tys. funkcjonariuszy (którzy prawa do emerytury nabywali po 15 latach pracy). Obniżono im świadczenie ze średniego poziomu 2735 złotych do poziomu 2350 złotych. Średnio o niecałe 400 złotych.
Wymóg sprawiedliwości
Stowarzyszenie „Solidarność Walcząca” apeluje do posłów o dalszą redukcję uprzywilejowanych świadczeń, pobieranych niesłusznie przez 24 lata. Z naszych podatków rok w rok byłym esbekom wypłacamy ok. 1,2 miliarda złotych. Gdyby zmniejszyć im emerytury o 1 tysiąc złotych (do poziomu zbliżonego do aktualnej płacy minimalnej) kasa państwa zaoszczędziłaby ok. 500 milionów złotych.
Elementarna sprawiedliwość wymaga, by te pieniądze przeznaczyć na wsparcie dla tych, którzy w stanie wojennym i latach 80. sprzeciwiali się reżimowi i byli ścigani przez służby specjalne PRL. Konspiratorów nie było więcej niż 50 tysięcy. Każdy z nich mógłby dostać z tej puli comiesięczny dodatek 800 złotych do renty lub emerytury.
Ci ludzie nie narażali swych karier i bytu swoich rodzin dla przyszłych materialnych korzyści. Ale potrzebny jest gest, że Polska nie zapomina o tych, którym zawdzięcza "wolność". Tym ludziom, często skrzywdzonym tak przed, jak i po przemianach 1989-90, takie wsparcie od państwa, czyli od nas wszystkich, po prostu się należy."
~Kornel Morawiecki
podpis użytkownika
Jaranie się lewactwem to pedalstwo, a palikmiot i tusek to ciota i c🤬j!
zonk
2013-06-17, 9:31
idioto jeden, nikt u mnie nie był w SB, ale nie mam takiego bólu dupy jak ty. Wypracowali sobie wtedy emerytury na tamtych zasadach to gówno innym do tego. Poza tym co oni winni jak musieli słuchać rozkazów.
Nikt świata nie zmieni, tyle się mówiło iż komunizm to był ustrój przestępczy ale...skoro tak to wszyscy co np. uzyskali wykształcenie musieli by je mieć cofnięte.
Troszkę tylko boli że wielu zapomina o tamtych czasach.
Znam ludzi którzy jakoś nie poszli w ramiona służb choć namawiano ich, woleli robić na dźwigu a dzisiaj kosze wytrząsają.
Boli jak ludzie którzy naprawdę pracowali dostają dzisiaj nędzne rentki i emerytury, jak przeżyli.
Najgorsze jest jednak to że kilu spóźnionych esbeków łapało się na cieple posadki w nowym ustroju.
Były przypadki jak ludzie skatowani przez ówczesne służby nie byli zdolni potem do pracy i wegetują na nędznych rentkach a ci co ich katowali zasiadali w np. komisjach do spraw badania zbrodni komunistycznych.
Ot takie nasze rodzime kontrasty.
Skoro twierdzisz SQT, że jestem idiotą to wyłącznie Twój problem.
q................z
2013-06-18, 22:17
W Polsce komunizm ma sie dobrze tylko oficjalnie go nie ma.
Powinna im byc do ich zasranej i oby szybkiej smierci wyplacana taka emerytura jak sobie wypracowali. Slusznie, czy nieslusznie to bez znaczenia. Wyobrazcie sobie, ze za pare lat ktos uzna, ze wasz zawod byl c🤬ja wart i z tego powodu trzeba wam obnizyc o polowe emeryture. III/IV Rp przejela majatek PRL wraz ze zobowiazaniami i te zobowiazania musimy wypelnic.
A wy może byście nie walczyli na starość o pieniądze?
P................z
2013-06-18, 22:39
Może i prawo nie działa wstecz ale oni pracowali w innym państwie niż mamy obecnie. Jak dla mnie można im uj🤬 całą emeryturę i poinformować: wszelkie skargi prosimy kierować do Polski Ludowej.
r................s
2013-06-18, 22:58
@up idąc tym tokiem myślenia powinni cofnąć emerytury wszystkim którzy nie zaczęli na nie zarabiać po 89
b................k
2013-06-18, 23:32
Ręce opadają jak się czyta komentarze w stylu "wypracowali to pewnie zasłużyli". Ta, wypracowali. Nadstawiając dupy radzieckiemu okupantowi i terroryzując własne społeczeństwo. To byli kapo w obozie, wrogowie, moskiewskie psy. Jak można porównywać ich zbrodnicze zajęcie z kimś kto wypracował emeryturę uczciwie pracując? Zwłaszcza, że ten co uczciwie pracował ma dzisiaj tysionc pińcet, a tamci dwa razy tyle.
To nie był zawód, to była KOLABORACJA. Sami z własnej woli poszli pracować dla moskali, gnębili własny naród. To już nawet milicjanci byli lepsi.
Cytat:
Gdyby zmniejszyć im emerytury o 1 tysiąc złotych (do poziomu zbliżonego do aktualnej płacy minimalnej) kasa państwa zaoszczędziłaby ok. 500 milionów złotych.
Zajebisty tok rozumowania... Podążając tym tokiem można dojść do ciekawszego sposobu na oszczędności w kasie państwa. Sejm RP liczy 460 posłów, którzy poza leceniem w c🤬ja nie robią nic za to wynagrodzenie dostają, jakby zap🤬lali na budowie 24 godziny na dobę przez okrągły miesiąc. Obniżając więc pensję posłom sejmu o 2000zł mamy
miesięczne oszczędności rzędu 920000, a warto tutaj dodać że i tak zarabialiby oni wtedy powyżej średniej krajowej(która dla przeciętnego obywatela jest pułapem nieosiągalnym...), co rocznie daje 11040000zł oszczędności!
A mamy tutaj do dyspozycji jeszcze Senat, Prezydenta, Prezydentów miast i Rady, więc zaoszczędzić można po prostu w c🤬j pieniędzy.
W końcu mamy kryzys, więc skoro przeciętny Kowalski ma zaciskać pasa coraz bardziej to władza powinna iść jego tropem, jako przykład dla ogółu.
a ja powiem otwarcie - mój dziadek nie był esbekiem, ubekiem czy innym komuchem - a emeryturę mu ucięli, bo pracował w milicji oywatelskiej. Emerytury nie zostały obcięte tylko esbekom, one zostały obcięte każdemu, kto pracował wtedy w mundurówce i nikt nie pytał się tych ludzi, czy oni kiedykolwiek współpracowali z sb czy nie. Prawda jest taka, że każdy szary milicjant musiał wtedy podpisać papier, w którym wyrażał swoją dozgonną uległość państwu PRL a teraz sąd bierze sobie tą "przysięgę" jako dowód na współpracę z komunistami. K🤬a, mój dziadek nigdy z nimi nie współpracował, nienawidził systemu, nigdy nie znęcał się nad słabszymi, zawsze był po stronie ludzi - i za to dostał rozkaz szybszego przejścia na emeryturę, bo był niewygodny dla władzy. A po latach ta sama władza, tylko pod przykrywką kolejnej RP, zabrała mu pieniądze, bo tak! Ciekawe, że sąsiadowi dziadków, który do tej pory chodzi po parku i opowiada jak pałował studentów, emeryturki nie ruszyli, bo facet jest nie do ruszenia. Za daleko zaszedł na szczebelkach swojej kariery, jak każdy prawdziwy esbek, ubek, inny komuch - o tym się jednak nie mówi, ważne, że szarakom zabrano, statystyka jest, w tvn można pokazać. Tak więc ni c🤬ja nie podoba mi się to postępowanie rządu, bo jak chcesz dawać przykład to zaczynaj od samego siebie.
b................k
2013-06-18, 23:43
A dziadka do milicji wzięli siłą.
Wnusie i synusie komuchów się uaktywniły w tym temacie.
L................a
2013-06-19, 0:21
Nawet sobie sprawy nie zdajecie z tego jak ciężką i wymagającą pracą było tępienie wszystkich wrogów Polski Ludowej. Funkcjonariusze SB i UB często pracowali po kilka zmian pod rząd, zaniedbywali swoje rodziny, prawie rezygnowali z życia prywatnego, by służyć swojej ojczyźnie. Śledztwa, wywiady, aresztowania, wielogodzinne przesłuchiwania - wszystko to było trudnym kawałkiem chleba. Ile się nieraz trzeba było nagimnastykować, żeby złamać zatwardziałego kryminalistę. Czy wy naprawdę myślicie, że tłuczenie po łbie przez kilkanaście godzin non-stop bandziorów to była przyjemność dla tych ludzi? Może twarde przesłuchanie było jakąś nowością i miało w sobie posmak egzotyki dla młokosa świeżo po szkoleniu, ale dla doświadczonych funkcjonariuszy to była szara rutyna codziennej harówki ku chwale ojczyzny. Każda sprawa doprowadzona do końca, każdy zdrajca skazany przez sąd i stracony w majestacie prawa to poczucie dumy, a nierzadko łza wzruszenia na obliczu oddanego sprawie patrioty.
I gdy nadszedł czas, by ci ludzie, którzy budowali Polskę bezpieczną, przyjazną swoim obywatelom i wolną od bandyckich wynaturzeń, wreszcie odpoczęli po latach odpowiedzialnej i sumiennej służby, otoczeni szacunkiem i wdzięcznością ludzi pracy, przyszli zawistni i mściwi żałośni tchórze chcący pozbawić bohaterów ich w pocie czoła wypracowanej emerytury.
Nieudacznicy, którzy niczego w swym życiu nie osiągnęli nie mogą przeboleć, że ktoś służył krajowi z oddaniem i nie szedł na kompromisy. Państwo, które zdradza swoich najwierniejszych synów nie jest godne istnienia.
@bapmek - jestem wnusią mojego dziadka, tego się wstydzić nigdy nie będę. Poszedł do milicji, bo w tamtych czasach innego wyjścia nie widział. Miał coś koło 19-20 lat, 4 młodszego rodzeństwa do wykarmienia (najmłodsza siostra miała wtedy 6 lat), rodzice zginęli na początku wojny - nie mógł sobie pozwolić na lament i czekanie na kaszkę z nieba, nie miał rodziny dalszej, musiał sam zadbać o tą, którą posiadał. Na początku walczył przeciw bandom UPA wzdłuż granicy polsko-ukraińskiej, tak mu zaproponowano stałą posadę w MO, więc ją przyjął z pocałowaniem ręki. I uwierz, że zapewne wielu "wielkich duchem" zawdzięcza mojemu dziadkowi brak srogiego wp🤬lu, pałowania czy siedzenia w więzieniu za byle co. A na starość, kiedy już w sumie nie wiele kontaktował, władze poinformowały go, że był złym człowiekiem i nic mu się nie należy. Nie, on nie był złym człowiekiem. A wrzucono go do wora z degeneratami, bo pracował dla starej władzy.
nie k🤬a, tego się czytać nie da w p🤬du! wszedłem na chwilę żeby pooglądać debili którzy zęby tracą na trotuarze a tylko się wk🤬iłem emeryturami tych czerwonych kurew! jak dla mnie to jednego za drugim k🤬a pod mur i strzał w łeb, najlepiej nad jakimś dołem, zakopać, zapomnieć. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie!
b................k
2013-06-19, 1:05
Jasne, każdy w Wermachcie był kucharzem i każdy w MO "dobrym milicjantem".
Uczciwi i odważni ludzie siedzieli za komuny w więzieniach. Przeszłość w MO nie jest powodem do dumy, ani tym bardziej nie jest rzeczą którą można by się chwalić, więc nie rozumiem po co wywlekasz tutaj dziadkowe brudy. Nie każdy musiał iść do podziemia i walczyć z komuną, ale to nie była sytuacja zero jedynkowa i można było np. pracować w fabryce i nie wychylając się spokojnie przeżyć komunę. Twój dziadek opowiedział się po stronie okupanta i w związku z tym sam wskoczył do wora z degeneratami. Jakoś mu nie współczuję.
Pozdrawiam.