Standard. Na ogół przy tego typu katastrofach budowlanych ekspresowo okazuje się, że już kilka lat temu zgłaszano możliwość zawalenia, krytykowano konstrukcję,mówiono o konieczności wymiany. Tylko wtedy to nie wypłynęło do uszu opinii publicznej. Wczoraj opublikowano wywiad z jakimś inżynierem mostowym, który opowiadał o tym że konstrukcja tego mostu/wiaduktu jest do tego stopnia upośledzona, że wystarczy uszkodzenie jednej z lin i most się wali.. co więcej prawie niemożliwa jest ich diagnostyka.
Skoro takie rewelacje otrzymujemy teraz to wyobraźcie sobie po ilu wadliwych konstrukcjach sami jeździcie / mieszkacie/ pracujecie / robicie zakupy dzień w dzień nie wiedząc, ze ryzykujecie zdrowiem lub nawet życiem. Gdy w Katowicach zawaliła się hala targowa to też szybko się okazało, że 2, 3 lata wcześniej z powodu zalegania ogromnej ilości śniegu doszło do jakiegoś uszkodzenia dachu. Do środka lała się woda, konstrukcja została naruszona i co? I nic. Nikt w tym temacie nic nie zrobił.
Podobno jakaś lina podtrzymująca konstrukcje skorodowała i pękła, a później poszły pozostałe jak w domino.