

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany



Ja wiem jak powstał wszechświat, że organizmy składają się z różnych pierwiastków, ile trwało to mniej więcej lat, i muszę przyznać, że jestem bardzo wierzącą osobą mimo tego. Jakoś nie pomniejszyło mi to wiary, wręcz przeciwnie, wzmocniło mi ja.
A w co wierzysz, że się tak zapytam?
@up poczytaj nieco więcej o biologii. O biochemii może odrobinę (o ile Ci czacha nie spłonie)> Im więcej wiesz o organizmach (dowolnych właściwie) tym mniej Ci się chce wierzyć w wiele bzdetów. Nie twierdzę, że jestem ateistą, ale jednocześnie nie trafia do mnie wersja katolicka... Peszek.
Studiuje kierunek związany ściśle z biochemią a dokładnie biotechnologię na UWr i śmiało stwierdzam że Bilbia nie ma nic wspólnego z biochemią, nigdzie nie traktuje o biochemii a przez to nie zaprzecza jej w żaden sposób.

Studiuje kierunek związany ściśle z biochemią a dokładnie biotechnologię na UWr i śmiało stwierdzam że Bilbia nie ma nic wspólnego z biochemią, nigdzie nie traktuje o biochemii a przez to nie zaprzecza jej w żaden sposób.
Podobnie jak baśnie 1001 nocy


voidinfinity, dokładnie. Dlatego na podstawie biochemii nie można wykluczyć autentyczności ani Biblii ani Baśni 1001 nocy.
Jak dla mnie wystarczy do tego zdrowy rozsądek.
Jak dla mnie wystarczy do tego zdrowy rozsądek.
Ostatnio nawet tutaj na sadisticu był film z jakimś profesorem, fizykiem elementarnym, który sam mówił że nie wierzy w samopowstanie świata, gdyż nie wyobraża sobie na jakiej zasadzie powstały te podstawowe cząsteczki i dlaczego podstawowe prawa fizyki działają. Jako że jestem głupszy od niego, to wolę się go słuchać w tej kwestii. Więc nie dyskredytuje Bilbii używając tak kretyńskiego argumentu jak "zdrowy rozsądek".
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie