Ja nie szanuję Velture. Gardzę nim, tak samo jak samochodem opel Vectra b combi, które kiedyś kupiłem do wywożenia gruzu w Paryżu. Był zagazowany i tylko dlatego zapłaciłem za niego 300€. Nie mogłem na ten wyrób samochodopodobny patrzeć. Gasiłem papierosy na desce rozdzielczej i fotelu pasażera. Jedynym plusem było to, że miał tempomat przy manualu. Dojechałem nim do Polski i wyskoczył mi królik, rozwaliło zderzak i chłodnicę wody oraz klimy. Musiałem dołożyć 50zl i sam sobie wymienić. Klimy już nie nabijałem. Szczęście, że jechałem starą a4, oczywiście z powodu całkowitego braku szacunku. Brał olej, ale znalazłem jakąś starą 5io litrową bańkę Texaco. Zrobiłem nim ok 4000 km, nie myjąc go nie odkurzając, rzucając pety wszędzie. Szyba od kierowcy się też nie otwierała, znaczy się otwierała, ale trzeba było ją trzymać, bo opadała przodem na dół. Z takim całkowitym brakiem szacunku postawiłem ja przy drodze głównej obok posesji znajomego. Po 2 tygodniach dzwoni gość o 4:30 że wezmie. Jadę na miejsce, a tam 5 Rumunów w transporterze. 1500zl i bez pytania wzięli. Sprzedałem z całkowitym brakiem szacunku, takim samym jak do rudokitego plus pogardą.
konto usunięte
2019-10-26, 23:38
Z mojego banku ludzie zawsze powtarzają, że ktoś z "zewnątrz" nie powinien takich samochodów kupować. Bryki klasy premium lub nawet roczny Ford F150, jeżeli są z pewnego źródła, odebrane przez komornika z normalny sposób, to takie samochody rozchodzą się wśród swoich. Na oficjalne licytacje trafiają samochody jak z filmu, zajechane lub z ukrytymi wadami. Opowiedziałem to mojemu kuzynowi z Polski, ale głupek zajawił się na ten temat i znalazł strone licytacje komornicze. Kupił 4letniego Hyundaia Tucsona za 60% wartości rynkowej. Jak wymieniał olej to było w nim pełno piasku. Przejechał nim 10tys i silnik do remontu i doliczając koszty naprawy, mógłby kupić samochód ze sprawdzonego źródła w lepszym stanie.
W zeszłym roku handlowałem autami powindykacyjnymi. Nie spodziewałem się, że tak można zniszczyć auta.
Całkowicie popieram przedmówcę. Również uważam że jest to narzędzie które ma przede wszystkich służyć Tobie a nie wyglądać dla wszystkich sąsiadów na osiedlu.