


Generalizujesz. Ja np. też bym chciał dostać taki 'kawałek metalu' pod choinkę zamiast pustej podłogi pod nią.
Ja też bym chciał, tylko nie chciałbym tego, aby wszyscy mogli dostać. To ludzie zabijają a nie broń. Skąd wiesz, czy ktoś z Twojego bliskiego, czy dalszego otoczenia jest stabilny emocjonalnie i psychicznie? Ba! Przecież to nawet może przypadkowa osoba. Wejdzie do szkoły Twojego dziecka i rozwali pół klasy.
A tu cytat z innej strony:
"Z sondażu Reuters-Ipsos, przeprowadzonego w kwietniu br., wynika, że większość Amerykanów popiera konstytucyjne prawo do posiadania broni w celu samoobrony. Sondaż Gallupa wykazał spadek poparcia dla wprowadzenia restrykcji na posiadanie broni, z 78 % w 1990 r. do 44 % w 2010 r."
To z jednej strony dobrze i źle. Amerykanom nie można zabrać prawa do posiadania broni tylko trzeba je zrewidować i poprawić, bo jak to jest, że w jednym stanie USA idziesz do sklepu z bronią, pokazujesz dowód osobisty i już masz automat, a z kolei w innym stanie obowiązują restrykcyjne procedury.
idiotą akurat jest autor tematu
Możliwe. Tak samo jak autorka tematu, które zwyczajnie ironizuje i drwi z tych ludzi, jak i miliony innych amerykanów. To po pierwsze. Po drugie chodziło mi przede wszystkim o pieprzony paradoks widoczny na tych zdjęciach. Choinka - symbol jedności, przyjaźni i pokoju, a na pierwszym planie Amerykanie z bronią. Lubię paradoksy, dlatego bardzo rozbawiło mnie to zdjęcie, szkoda, że Ciebie nie

Pozdrawiam



Cieszą się, że nie boją się po zmroku wychodzić z domu ani zostawić samochodu w ciemnej alejce. Światlejsi ludzie z Ameryki mają już dość tego wyścigu zbrojeń.
Uzbroją nauczycieli w broń automatyczną, to napastnicy przyjdą do szkoły z bazooką albo wysadzą ją w powietrze. Społeczeństwo musi w końcu wyrzec się prawa do stosowania przemocy na rzecz państwa - jak zrobiono to w Europie.
Oczywiście nie dociera to do gimbusów ani do rednecków, dla których postrzelać sobie do wraków z automatu jest rzeczą świętą, ale cywilizacja postępuje tylko dlatego, że nie bierze pod uwagę opinii debili.

Przynajmniej jehowi by do drzwi nie pukali
![]()
Pukaliby... Ale też uciekali w podskokach i rytmie automatu


Patrząc na to innym punktem widzenia: hipotetycznie w owej szkole powiedzmy połowa nauczycieli posiada broń, wątpię czy wtedy tak łatwo ta osoba wejdzie i wybije wszystkich ze szkoły, to raz, a dwa sama myśl, że każdy może mieć broń daje do myślenia, że każdy kogo będziesz chciał obrabować może Cię zabić.
Całkowicie się z Tobą zgadzam. I są już głosy, po tragedii w Newtown, aby właśnie dyrektor/nauczyciel posiadał przy sobie broń. Chodzi właśnie o ten komfort psychiczny, bo jak przestępca wie, że w każdym domu może być broń to zaczyna kalkulować.
Znam kilkoro Amerykanów mieszkających w Europie i wszyscy - jak jeden mąż - chwalą Europę, że tutaj jest bezpiecznie. Co lepsze, większość z nich jest wojskowymi, pracującymi w amerykańskich bazach wojskowych w Niemczech, więc nie można odmówić im umiejętności obchodzenia się z bronią i przewagi nad potencjalnym przeciwnikiem. Właśnie dlatego, że znają się na broni, nie chcą powszechnego dostępu do niej po tym, jak doświadczyli życia Europie.
Cieszą się, że nie boją się po zmroku wychodzić z domu ani zostawić samochodu w ciemnej alejce. Światlejsi ludzie z Ameryki mają już dość tego wyścigu zbrojeń.
I oto właśnie chodzi. Załóżmy, że w pierwszym lepszym mieście w USA idę sobie ze znajomymi wieczorem do klubu. Dzięki temu, że prawie każdy może mieć broń zakładamy, że tylko 40-50% osób w klubie ma ją przy sobie. Nagle wybucha sprzeczka, później w ruch idą pięści i jak już koleś na prawdę jest w*******y wyjmuje Glocka i zaczyna strzelać. Rykoszet albo szarpanina i już mam rannego/martwego znajomego. Takich przypadków jest mnóstwo tylko media nie zwracają na to uwagi, bo albo za mało ofiar, albo dlatego, że to już stało się powszechne.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie