W Japonii każdy samochód ma blokade na ECU, nie może przekroczyć 180km/h, dlatego każde liczniki jdm są wyskalowane do tej wartości ( np. GTR na podstawie gps wykrywa, że jest w Japonii i włącza ograniczenie). Oczywiście wystarcza zmiana oprogramowania i już nie ma żadnego ograniczenia. A co do cytatu z filmu "dokumentalnego" szybcy i wściekli to oczywiście jest bujda, bo policja żadnych ograniczeń nie ma i wystarczy obejrzeć kilka filmów o streetracingu w Japonii żeby wiedzieć ze problem z policją występuje.
konto usunięte
2013-06-09, 16:48
coś mi się wydaje, że japończycy już są nauczeni, że skrajnie prawego pasa się w nocy nie używa :]
Przepraszam bardzo, ale wydaje mi się, że autor jest debilem. Wiem, że to niezbyt miłe, ale takie jest moje zdanie.
Nie ma kraju na świecie, gdzie nie ścigaliby kogoś za przestępstwo, dlatego że popełnia je za bardzo. To jakby nie ścigali morderców, którzy zabili powyżej 10 osób. Tekst jest z Tokio Drift i wątpię, żeby miał cokolwiek wspólnego z realizmem.
Są kolczatki, są helikoptery, ktoś gdzieś musi parkować, tankować etc. Może po prostu nie ścigają ich po to, żeby zrobić im potem wjazd na chate, skasować samochód i zabrać prawko na 20 lat, oskarżyć o narażenie innych na utratę życia i wsadzić na 10 lat do pierdla. Może tak tam prawo działa, jednak wątpię, żeby można było jeździć od 200 wzwyż bezkarnie. Nie ma takiego kraju, chyba że w Somalii czy u innych kebabów. (nie mówię o niemieckich autostradach)
konto usunięte
2013-06-09, 17:55
Znaczy że wiedzą cos na temat Street Racing..?
No to ja wiem wiecej
Naogladajo sie Wangan Midnight i Intial D, a potem Osake robio z ronda pod Carrefourem!
Muzyka jest zapętlona; po kilku sekundach od początku w koło tylko "kilka taktów" podejrzewam że to jest kawałek z jakiegoś soundtruck'a w w filmie .
Ja wyczytałem tylko, że to jakiś urywek soundtracka z "Maximum Tune"