

l1nk napisał/a:
Slask murem otoczyc, zalac do pelna wszystko naokoło (tak, jestem ze slaska)
oj to rewelacja.
Z takimi celebrytami jak Waśniewska podbijecie świat.


Przynajmniej cieć napisał warszawiaka a nie warszawianina

kamuha napisał/a:
oj to rewelacja.
Z takimi celebrytami jak Waśniewska podbijecie świat.
Spójrz lepiej na to koloseum z błaznami na Wiejskiej

Jeden już z misją był ale mu coś nie poszło...
podpis użytkownika
Ni hoooya!

speedster napisał/a:
Spójrz lepiej na to koloseum z błaznami na Wiejskiej![]()
Jeden już z misją był ale mu coś nie poszło...
Nie jestem przekonany czy na wiejskiej w tym koloseum jest choć jeden warszawiak. Do Warszawy zjeżdża bydło najazdowe z całej Polski pracować zarówno w sejmie jak i w ochronie TESCO

speedster napisał/a:
Spójrz lepiej na to koloseum z błaznami na Wiejskiej![]()
Jeden już z misją był ale mu coś nie poszło...
Nie zamierzam patrzeć ... Mam wyj🤬e:)) ja nie pisałem o ogrodzeniu ksiestwa warszawskiego tylko przyznałem rację co do ogrodzenia murem śląska. Rewelacyjny pomysł.
Spina na stolicę jest nie po raz pierwszy. Przeważnie jak ktoś umieszcza już komentarz to w celu dowartościowania swojego zaścianka (bez urazy dla nikogo).
Co do wiejskiej (jak i całego miasta). Zbieranina "ludzi" z całego kraju. Takie polskie zoo. Czego o śląsku powiedzień nie można.
Tak na marginesie: w odpowiedzi ani słowa o tym że Sosnowiec nie jest śląskiem,a zagłębiem? To jak jest z tym murem? Goroli też ogradzamy?
@hogg
A ty pewnie jesteś rdzenny "warsiawiak", którego ojciec nap🤬lał w polu pod Łomżą, tudzież inną "podwarszawską" miejscowością
A ty pewnie jesteś rdzenny "warsiawiak", którego ojciec nap🤬lał w polu pod Łomżą, tudzież inną "podwarszawską" miejscowością



Podobny kawał
Wchodzi warszawiak do baru i prosi o whisky, barman się pyta czy z lodem, a w odpowiedzi słyszy
-hyhy, no jasne, że bez.
-A słomkę panu dać czy pan sobie z buta wyciągnie?
Wchodzi warszawiak do baru i prosi o whisky, barman się pyta czy z lodem, a w odpowiedzi słyszy
-hyhy, no jasne, że bez.
-A słomkę panu dać czy pan sobie z buta wyciągnie?


nestofi napisał/a:
Podobny kawał
Wchodzi warszawiak do baru i prosi o whisky, barman się pyta czy z lodem, a w odpowiedzi słyszy
-hyhy, no jasne, że bez.
-A słomkę panu dać czy pan sobie z buta wyciągnie?
Zj🤬eś
-z lodem??
-bez loda hyhyhyhy
-a słomkę podać czy pan sobie z butów wyjmie
A o loda pyta barmanka a nie barman do c🤬ja.
Rozumiem, nie każdy umie opowiadać kawały w towarzystwie, ale w internecie??

@kalosz
Przepraszam ciebie. Wiesz za co? Przez przypadek postawiłem ci piwo kmiocie i za to mi przykro.
Co to do k🤬y nędzy za różnica między barmanem i barmanką albo
-hyhy, no jasne, że bez.
lub
-bez loda hyhyhyhy.
Byłeś przy tym gdy powstawał ten dowcip? Policzyłeś ilość barmanek w stosunku do barmanów w warszawie? Czy jesteś po prostu cieciem liczącym na piwa za zjechanie czyjegoś komentarza?
No dawaj kmiocie, wyzywam cię.
Przepraszam ciebie. Wiesz za co? Przez przypadek postawiłem ci piwo kmiocie i za to mi przykro.
Co to do k🤬y nędzy za różnica między barmanem i barmanką albo
-hyhy, no jasne, że bez.
lub
-bez loda hyhyhyhy.
Byłeś przy tym gdy powstawał ten dowcip? Policzyłeś ilość barmanek w stosunku do barmanów w warszawie? Czy jesteś po prostu cieciem liczącym na piwa za zjechanie czyjegoś komentarza?
No dawaj kmiocie, wyzywam cię.
nestofi, Ty naprawdę jesteś taki.. mało inteligentny, że nie zrozumiałeś tego kawału?
Zauważ różnicę między:
"bez lodu", a:
"bez loda".
Kiedy zrozumiesz(albo prędzej ktoś Ci powie), dowiesz się, dlaczego ma to być barmanka.
Zauważ różnicę między:
"bez lodu", a:
"bez loda".
Kiedy zrozumiesz(albo prędzej ktoś Ci powie), dowiesz się, dlaczego ma to być barmanka.

Macie rację, myliłem się a kalosz zasługiwał na piwo mimo wszystko.
Warszawiak to najgorsza wersja gorola, takiej wiochy jak oni to nikt nie robi... chyba, że warszawiak w zagłębiu...

cykut napisał/a:
@hogg
A ty pewnie jesteś rdzenny "warsiawiak", którego ojciec nap🤬lał w polu pod Łomżą, tudzież inną "podwarszawską" miejscowością![]()
Jesteś jednym z tych, którzy uważają, że w Warszawie nie ma Warszawiaków, bo wszyscy, którzy tam mieszkają są twojego pokroju, czyli przybyli ze słoikami w torbie na kółkach z jakieś dziury w dupie za pracą, albo przyjęła ich Szkoła Głowna Przerzucania Gówna, i tak już zostali. Niczym nie błysnąłeś, przeważnie im większy kmiot, tym ma większy problem z tym, że ktoś jest z Warszawy, lub na siłę próbuje go zrównać do swojego poziomu gadką typu "Na pewno k🤬a ojciec, dziadek, był spod Grójca, Mławy czy innych Kozojebów Górnych" Lepiej byś się poczuł, jakbyś miał świadomość, że jestem tak jak ty z metropolii gdzie za centrum robi figurka święta przy szosie, czy ratusz lub remiza? ;D