To niby fakt pakowania do niej diesla z renault zmienia od razu narodowość pojazdu? Czy o co ci chodzi, koniku?
To oświeć mnie, skoro jesteś takim fachowcem
Ja rozumiem że można mieć oryginalne zainteresowania, takie jak: fryzjerstwo, taniec, moda - nie ma w tym nic złego.
Mam nadzieję że macie poczucie humoru, bo nie chciał bym nikogo urazić.
Ja rozumiem że można mieć oryginalne zainteresowania, takie jak: fryzjerstwo, taniec, moda - nie ma w tym nic złego.
Mam nadzieję że macie poczucie humoru, bo nie chciał bym nikogo urazić.
To fajnie, że doceniasz cudze zainteresowania, ale nie zmienia to faktu, że mógłbyś się w końcu merytorycznie wypowiedzieć jak już z taką lekkością kogoś krytykujesz. Słuchamy zatem, dlaczego benzynowa Carisma jest "francuska".
Nie wiem, czy faktycznie motoryzacja to Twój "konik", ale zaskoczyło mnie Twoje zdziwienie outsourcingiem w przemyśle. To tak, jakbyś zarzucił np grupie VAG, że stosuje elektronikę Bosch w swoich samochodach. Albo zdziwiłbyś się, że bardzo dużo aut różnych marek ma liczniki VDO. Pewnie zdziwisz się też, jak się dowiesz jakie jest pochodzenie np Toyoty ProAce. I taka współpraca, szczególnie w motoryzacji to nie lata 90., ale znacznie wcześniej. Dużo producentów, żeby rozszerzyć własną ofertę decyduje się na brandowanie obcych produktów.
BMW Supra, to bardzo dobry przykład dla tych, co jarają się, że Toyota to marka premium.
Co do pierwszej części to - nie pisałem że to mój konik, tylko zarzuciłem Tobie "odwrotność tej tezy" ("teza i antyteza, synteza!, dialektyka!") Pisałem za to że lubię japońskie auta, a w domyśle że nie przepadam za francuszczyzną, czego najlepszym przykładem jest Carisma, a później Primera P12. Z dalszą częścią się zgadzam, bo to rzeczy oczywiste, ale auta stricte japońskie, składane w Japonii miały bardzo mało europejskich części.
albo słoik,
taki luźny wniosek, bo czasem się zastanawiam
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie