Togas napisał/a:
P🤬licie głupoty. Klatka z tygrysami? Przecież człowiek to nie tygrys. Z natury jest roślinożerny, bo niby z jakiego powodu jako jedyne ze zwierząt, żeby jeść mięso musi je gotować? Wegetarianizm jest zdrowszy, jedzenie jest smaczniejsze i dużo lepiej wpływa na środowisko. Jak checie żyć w gnoju to róbcie co chcecie, ale oczernianie ludzi, za to że mają inne poglądy(nie takie jak ogó) to są głupsi i gorsi.
Ty tak na poważnie to piszesz czy tylko tak p🤬lisz trzy po trzy by wyrwać piwo od innych wegetarian? Człowiek jest wszystkożercą na co wskazuje długość przewodu pokarmowego, umiejscowienie oczu oraz posiadanie kłów.
podpis użytkownika
Gallia est omnis divisa in partes tres
Quarum unam incolunt Leftist aliam Vicani
Tertiam qui ipsorum lingua Muslimae nostra Ciapaki appellantur
Ave Gregorius Braun morituri te salutant!
T................k
2012-12-17, 20:24
Nie jedz miesa a pozniej placz ze kazda dziewczyna jest wstanie ci wp****ol spuscic. .
R................R
2012-12-17, 20:26
Fajny temat, akurat potrzebne mi to do książki. Mięso jest tak naprawdę potrzebne tylko z jednego powodu (nie licząc walorów smakowych, mniam) - witamina B12. Jej niedobór jest dość nieprzyjemny w skutkach. Jednak i to można zastąpić - niemyte rośliny, mające na sobie np. odchody mrówek, to niezłe źródło tej witaminy. Więc albo jecie mrówcze gówna, drodzy wegetarianie, albo żrecie mięso. W innym przypadku życzę miłych przygód z niedoborem wit. B12
s................i
2012-12-17, 20:28
Najwięcej do powiedzenia w kwestii żywienia, mają ci którzy się nie znają
j................n
2012-12-17, 20:34
ja kiedyś zasłyszałem czy zaczytałem, że jeśli w odpowiedni sposób przejdzie się na dietę wegetariańską (a potrafi trwać to do kilku bodajże miesięcy) to mózg zaczyna lepiej pracować ponoć. Aczkolwiek ja nie potrafiłbym zjeść np. lasagne bez mielonego mięsa. W sumie mam gdzieś kto co je. Jeśli wegetarianie nie jedzą mięsa to więcej go będzie dla mnie
czlowiek jest wszystkozerny i c🤬j. mieso daje inteligencje.
malpy nie jedza miesa? wp🤬laja robale az im sie uszy trzesa! sa wszystkozerne
pozniej mamy delfiny. zra inne ryby.
nastepnie szczurki, jedza ziarna, owoce, warzywa i.. oczywiscie k🤬a miecho!
psy.. chyba nawet nie musze mowic
swinie? najprawdziwsze smietniki, pochlaniaja wszystko.
inaczej mowiac mieso=inteligencja. drapieznik musi pomyslec jak je zdobyc, trawozercy wystarczy, ze sie schyli i wp🤬li to po czym depcze.
jezeli probujecie oszukiwac swoje podstawowe wrodzone cechy to jestescie debilami. koniec.
k................c
2012-12-17, 20:58
Człowiek nigdy nie osiągnąłby takiego rozwoju, jaki mamy teraz, gdyby opierał swą dietę wyłącznie na roślinach.
Pewnie dalej siedzielibyśmy na drzewach bez mięsa.
c................7
2012-12-17, 21:20
BongMan napisał/a:
Te tępe c🤬je nie kierują się żadną logiką, zdrowiem, czy zgodą z naturą, tylko podążają za kretyńską modą bo chcą być trendi i zwrócić na siebie uwagę.
no nie wierzę, że można być takim ignorantem. Ktoś ma zajawkę na coś i c🤬j w to. Jeden powie, że dlatego iż chcą zwrócić na siebie uwagę, drugi że to modne, a trzeci że c🤬j wie co. Ludzie są różni, jakby każdy był taki sam byłoby nudno. Dopiero jak każdy z osobna będzie inny poznasz dopiero co to jest własna osobowość. Pzdr
Wegetarianie jedzcie gówno, recykling też ekologiczny.
m................k
2012-12-17, 22:34
johjohnson napisał/a:
ja kiedyś zasłyszałem czy zaczytałem,
Nawet nie wiesz ile ja głupot czytałem
d................k
2012-12-17, 22:39
Chrzanicie. Zwierzęta mają prawa. Być smaczne : ]
Philipek napisał/a:
malpy nie jedza miesa? wp🤬laja robale az im sie uszy trzesa!
No właśnie, czarny ląd ma daaaaleko do cywilizacji....
podpis użytkownika
Pragnę wyjaśnić, iż obsługa forum stosując metody totalitarne zmusiła mnie do stosowania obrazka "idźwc🤬j" zamiast pewnego dużo stosowniejszego sformułowania.
typo
2012-12-17, 23:47
K🤬a, za późno zobaczyłem tego posta i pewnie się nie wbiję w dyskusję, bo nikt do końca komentów nie czyta (chyba). Ale....
Miałem nieszczęście pracować z wojującymi wegetariankami i wojującymi przeciwnikami wegetarian w jednym pomieszczeniu. Już sam fanatyzm jest wyjątkowo upierdliwy, obojętnie czego by nie dotyczył. Moje wegetariańskie koleżanki przy każdej nadarzającej okazji przypominały mi, że jestem mordercą i jem trupy - wliczając w to przesyłanie obrazków na maila ze scenami z rzeźni, czy innych miejsc.
Z naukowego punktu widzenia najzdrowsza jest zbilansowana dieta z przewagą roślin, ale mięso powinno tak czy siak gościć kilka razy w tygodniu na stole (szczególnie ryby i drób). Koniec kropka, nie ma tutaj co więcej p🤬lić. Jak się je tylko warzywa trzeba uzupełniać składniki, których one nie dostarczają np. kwasy omega 3, witamina D, B12 i kilka innych - co oznacza, że nie jest to dieta idealna. Również osoby aktywne fizycznie, szczególnie te które chodzą na siłownie nie powinny rezygnować z mięsa - można wtedy nawet parę razy w tygodniu zjeść czerwone mięsko.
Za dużo mięsa to też niezdrowo. To jednak warzywa i owoce są głównymi źródłami witamin i substancji odżywczych. Wszystko trzeba jeść z umiarem.
Wk🤬ia mnie natomiast wojownicze nastawienie wegetarian do mięsożerców, a sam do tych drugich należę. Kocham mięso i nic na to nie poradzę. Obiad bez kawałka mięsa to nie obiad. Aspekt rzeźniczy mnie mało przeraża, bo uwielbiam obrabiać mięso (świniobicie na jakim miałem okazję raz być, było lepsze niż wycieczka do McDonalda za dzieciaka).
Sam sobie pekluje i robię szynki. Uwielbiam chodzić do rzeźników i szukać najlepszej wołowiny, jagnięciny, czy innego mięsa (świnie są w gruncie rzeczy wszędzie takie same). Uwielbiam czytać o obróbce mięsa, chodzić na degustacje i rozmawiać z ludzmi, którzy zajmują się tym zawodowo. I nigdy, k🤬a nigdy nie przeszło mi przez głowę, żeby przekonywać wegetarian do swoich racji. Nie chcą jeść - proszę bardzo, ale od mojego mięcha wara!
Wegetarianie we większości uważają, że ich nawyk żywieniowy zbawi świat. NIe będzie wojen, głodu, wszyscy będziemy rzygać tęczą i kupkać motylkami.
No i oczywiście ZERO GMO. Teraz proszę mi k🤬a powiedzieć, jak oni chcą wyżywić cały świat warzywami nie modyfikowanymi genetycznie roślinami, skoro w ogromnej części świata jedyne co rośnie to chwasty i ewentualnie ziemniaki. Murzynom na Saharze, albo Eskimosom na Grenlandii na pewno piękne pomidory wyrosną, czy ogórki. No i k🤬a na pewno przeżyją na tym w swoich warunkach klimatycznych.
Fajnie jest p🤬lić takie farmazony mieszkając w kraju, gdzie co chwile jest sklep z warzywami, czy specjalne eko-sklepy. Bardzo wygodne i jakże szczytne. Trochę jednak odbiegające od rzeczywistości.
Dodam jeszcze, że dosyć dużo czasu spędzam na siłowni i sami wiecie jak ważne jest dostarczenie po treningu białka. Nie tylko ze względu na przyrost, ale też na katabolizm mięśni (same siebie wp🤬laj, jak nie dostarczymy białka ok. 30 min po treningu). Jedząc same warzywa musiałbym się dopychać syntetycznym białkiem, bo białko z roślin jest c🤬jowszej jakości (słabo przyswajalne i w znikomych ilościach). A tak po treningu p🤬lnę "stejka", rybkę czy kurczaczka z ryżem, surówką i praktycznie supli brać nie muszę (pomijając jakieś BCAA, czy spalacze tłuszczu).
Poza tym człowiek jako istota został zaprojektowany do jedzenia mięsa. Nie ma ani jednej cywilizacji, której przodkami byliby wegetarianie. Jak tylko pojawiała się możliwość upolowania zwierzyny to człowiek to robił. Więc jeżeli wegetarianie chcą, żyć wbrew naturze, niech żyją, ale niech nie zmuszają innych do tego. I niech nie p🤬lą, że jest to zgodny z naturą tryb życia, bo to bzdura. BZDURA.
Prawie każdy pier*oli tutaj, że wegetarianie to ch*je, bo tak. Osobiście nie jem mięsa, ponieważ mi nie smakuje. Nie dlatego, że zwierzęta to, zwierzęta tamto, tylko po prostu mi NIE SMAKUJE. Jak ktoś jest wegetarianinem to od razu jest gorszy ? rozumiem rudy, żyd, murzyn, cygan itd, ale no...
szanujmy się. Nie ma po co robić afery o to czy ktoś je mięso i jest zajebiście silny nikt mu nie podskoczy, czy ktoś nie je mięsa i "pobije go dziewczyna". Jak wcześniej napisałem... nie jem mięsa, bo mi nie smakuje, lecz nie każdy rodzaj mięsa mi nie smakuje. W moim przypadku po 2-3 godzinach od zjedzenia czegokolwiek co leżało w "fabryce" obok mięsa, ląduje w toalecie, albo na trawniku w postaci wymiocin, ponieważ mój żołądek tego nie trawi, albo nie wiem co... Ktoś napisał, że mięso daje inteligencje. Ktoś inny napisał, że przez mięso prawidłowo się rozwijasz. Jakoś jestem normalnie rozwinięty i inteligentny (przynajmniej tak mi się wydaje

), a nie jem mięsa. Jestem normalny jak reszta, więc po co nawzajem się obrażać o to czy ktoś je albo nie je ?