
Jak jestem chory to mam godnego następce
No niestety muszę was rozczarować ale nie ma żadnego Boga
A wam, ateistom nie jest wstyd krytykować wierzących
Dlaczego miałoby mi być wstyd? Czy religia jest jakimś tabu o którym nie można dyskutować Czy poprostu Boicie się trudnych pytań
A wam, ateistom nie jest wstyd krytykować wierzących, samemu zachowując się jak wściekłe psy?
Jakby się nie wpieprzali do mojego życia i nie wyciągali kasy z moich podatków to bym ich nie krytykowal za bledy logiczne