Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Więzienie za gram marichuany
Vof • 2013-07-25, 10:32
"Siedziałem w celi z mordercą" – wywiad z Pawłem Falkowskim, skazanym na rok więzienia za posiadanie jednego grama
Przez pobyt w więzieniu Paweł osiwiał, stracił pracę, dziewczynę i niektórych znajomych. Jego sprawa kosztowała podatników około 30 tysięcy złotych. Za co siedział? Za posiadanie jednego grama marihuany. Teraz jest już na wolności, choć wolnością ciężko to nazwać. Ma na nodze elektroniczną obrożę.



W niedawnej debacie telewizyjnej poseł Solidarnej Polski Andrzej Dera powiedział, że "nie zna nikogo, kto siedziałby w więzieniu za posiadanie jednego grama marihuany". Wygląda na to, że posłowie, którzy mają konstruować prawo w naszym kraju nie wiedzą jaka jest rzeczywistość.

Z chęcią poznałbym pana posła z Pawłem Falkowskim. Paweł jest członkiem ruchu i kościoła Rastafari, w warszawskich klubach znanym DJ-em muzyki reaggae. Jest człowiekiem pokojowo nastawionym do świata. Z powodu swojej sprawy stracił dobrze płatną pracę, a w więzieniu osiwiał. Jego rozprawa i więzienie kosztowała skarb państwa 30 tysięcy złotych

Tak – palił marihuanę. Raz policja znalazła u niego pół grama i dostał wyrok w zawieszeniu. Za drugim razem znaleziono u niego znów pół grama. Dostał drugi wyrok i po jakimś czasie bilet do więzienia. Odwołał się, ale nie pozwolono mu poczekać na wolności do odwołania. Mimo że mógł do tego czasu stawiać się regularnie na komendzie policji, został doprowadzony do aresztu.



Z Pawłem spotykam się w jego domu. Choć wyszedł już z aresztu, to przez resztę kary musi mieć założoną na nogę elektroniczną obrożę. Połowę doby musi spędzać w domu. Wystarczy, że wyjdzie w tym czasie z mieszkania i mogą być problemy. I to poważne, bo w przypadku, gdyby zdecydowano się odebrać mu obrożę, Paweł będzie musiał odbyć od początku cały wyrok – rok więzienia.

Resocjalizowali cie?

Co robili? Człowieku – policjant, który mnie zatrzymuje mówi, ze to jest bez sensu, że posiadanie jest karane i muszę iść do aresztu. Potem mówi mi to samo wychowawca i psycholog. A jeden z lekarzy dodaje, że sam sobie czasem lubi zapalić. O jakiej resocjalizacji my mówimy? Człowieku to brzmi może jak żart, bo ja też wiem, że wszyscy palą jointy, ale ja się przez to szarpię z prawem od 5 lat, bo wtedy pierwszy raz mnie złapali!

Pięć lat moim motywem przewodnim jest to, czy mnie przypadkiem nie
wsadzą. Teraz z kolei muszę się pilnować, żeby mi nie odwiesili wyroku. Nie mogę zgodnie z swoim sumieniem mieć swobody wyznania, co gwarantuje mi konstytucja, nie mogę mieć też własnego zdania o zaistniałej sytuacji, nie mogę też mówić, że palenie nie jest złem, bo liczy się stosunek w moich papierach.

Datę wyjazdu "tam" pewnie do dziś pamiętasz...

29 listopada 2011 roku. Zapamiętam do końca życia. Przywieźli mi do domu pralkę, bo wymieniałem na nową. Już miałem wychodzić z dziewczyną na bazarek po kurtkę i wtedy przyszła policja. Zabrali mnie prosto do aresztu, tam dostałem cały pakunek swoich rzeczy, czyli przybory higieniczne, kurtkę, wszystkie takie najpotrzebniejsze rzeczy. Przeszukali mnie (intymnie również) zabrali mi wszystko co miałem i wsadzili mnie do celi.

Jak się przedstawiłeś?

Że siedzę za niewinność i że nie trafiłem tutaj na występy artystyczne, ale odsiedzieć swój wyrok i nic poza tym mnie nie interesuje. Tam musisz być twardy, najlepiej trzymać się z boku.

Pierwsza noc jest chyba najgorsza?

Tak, zdecydowanie najgorsza. Od tego momentu czas płynie inaczej. Minuty jak godziny, dni jak tygodnie. Ale wiesz co jest najgorsze? To, że jesteś całkowicie uzależniony od innych.

W jakim sensie?

W sensie kontaktu. Dajmy na to, że dzisiaj trafiasz do aresztu za posiadanie. Dzisiaj mamy czwartek tak? To już dzisiaj do nikogo nie zadzwonisz. Po pierwsze dlatego, że nie masz pieniędzy w kantynie na to, żeby kupić kartę. Najpierw ktoś musi ci je tam wpłacić. Jeśli masz mega szczęście, to może ktoś pożyczyłby ci kartę do telefonu, ale i tak byś już dzisiaj nie zadzwonił

Dlaczego?

Bo dzwonić można w piątek albo w sobotę i tylko wtedy. Musisz jednak sobie te telefony dobrze przemyśleć. Zarówno w piątek jak i w sobotę masz na rozmowę 10 minut. Jak chcesz ogarnąć swoje sprawy, to nie możesz dzwonić do mamy i dziewczyny, żeby je uspokoić, tylko szybko załatwić to, co jest najważniejsze.



Co dla ciebie było najważniejsze?

Załatwienie sobie pracy. Bo to była jedna z podstaw do tego, żeby dali mi tę obrożę i wypuścili mnie z więzienia. Miałem dziesięć minut w piątek i dziesięć minut w sobotę na to, żeby powiedzieć komuś. "Cześć słuchaj mam taką sprawę, że siedzę w więzieniu i żeby mnie stąd zwolnili potrzebuje zostać zatrudnionym lub mieć obietnicę zatrudnienia. Zrobisz to dla mnie?"

A widzenia?

To inna sprawa. Ja miałem widzenia trzy razy w miesiącu.

Mało.

Bardzo mało i to wiąże się z poświeceniem ze strony odwiedzających. Moja matka stała na mrozie od rana w kolejce, żeby mnie odwiedzić rozumiesz? Takie sceny pod tym aresztem są co tydzień. Pojedź i zobacz, jak ludzie są upokarzani.

Widzenia są długie?

Godzina. Masz godzinę na porozmawianie z matką. To jest moment, w którym wypływasz na powierzchnie. Moment, w którym możesz złapać oddech normalności. To jest tam najważniejsze – zachować siebie, swoją osobowość. Bo przecież do cholery jesteś normalnym człowiekiem, nikogo nie skrzywdziłeś, nie wyrządziłeś społeczeństwu żadnej szkody. Paliłeś lolka i nagle siedzisz za to w jednej celi z mordercą. Rozumiesz, jak to wpływa na psychikę?

To nie ma tak, że takich ludzi, którzy zapalili sobie skręta lub zrobili coś podobnie banalnego oddziela się do innych?

Nie, no co ty. Wpadasz po prostu w tryby machiny. Trafiasz do aresztu, do celi przejściowej gdzie trafia każdy. Ja siedziałem dla przykładu z mordercą i paroma innymi ludźmi. Spędziłem tam prawie miesiąc i potem przydzielili mnie do już konkretnej celi, bo dostałem oznaczenie P1.

Najłagodniejsze tak?

Tak.

Czyli w tej docelowej celi dla osób z P1 byli już spokojniejsi ludzie, można się dogadać?

Niekoniecznie. U nas w celi siedziało 16 osób. Jak tu się dogadasz? Dużo siedziało alkoholików, którzy trafili tam za jazdę po pijanemu na rowerze. Oni po odstawieniu alkoholu stają się bardzo nerwowi, bo to jest tak naprawdę prawdziwy narkotyk. Poza tym jest problem higieny.

Nie powiesz mi, że nie ma tam prysznica?

Jest, ale tylko raz w tygodniu. I teraz wyobraź to sobie. 16 osób w jednej celi bez prysznica przez tydzień? Tego się nie da przecież wytrzymać. Jak chcieliśmy się umyć to podgrzewaliśmy wodę – nielegalnie. Teoretycznie mogłoby to być powodem przedłużenia kary. Musieliśmy to jednak robić, bo ze smrodu byśmy nie wytrzymali. A wiesz co jest najgorsze w tym wszystkim?

?

Że każdego palącego marihuanę może to spotkać. Znam przypadek osoby, która ma sprawę za 0,07 grama, rozumiesz to? Tylko dlatego, że ustawodawca nie określił, co to znaczy "nieznaczna ilość". Teraz decyduje o tym widzimisię prokuratora. W moim przypadku sędzina powiedziała, że ona nie wie co to znaczy "nieznaczna ilość" i było po sprawie. Nie musieli mnie karać, bo było już po nowelizacji ustawy, ale i tak to zrobili.

Przez to wszystko znienawidziłem własny kraj. Ja jeszcze parę lat temu uważałem się za patriotę, walczyłbym o Polskę, ale teraz czuję się człowiekiem szykanowanym, nie czuję się obywatelem tego kraju. Moja sprawa kosztowała skarb państwa 30 tysięcy złotych, twoich podatków też, czujesz to? Ja przez tę sprawę straciłem pracę, dziewczynę, z którą planowałem przyszłość, część znajomych i przyjaciół. Przecież płaciłem podatki, byłem pożyteczny. Ale nie to mnie najbardziej boli.

A co?

Poczucie bezsensu tego, co się wydarzyło. Zwróć uwagę na to, że ustawa mówi o przeciwdziałaniu narkomanii, czyli o leczeniu. Mi psycholog więzienny po 15 minutach rozmowy powiedział, że nie jestem uzależniony. Pierwsze moje pytanie do niego było "To za co ja tu siedzę?"

Za co?

Ty mi powiedz za co.

Postscriptum:

10 lipca Sąd Okręgowy w Warszawie na posiedzeniu odrzucił wniosek Pawła Falkowskiego o przedterminowe zdjęcie bransoletki. Nadal połowę doby musi spędzać w domu.

Obecnie w aresztach karę za posiadanie marihuany odbywa około 5 tysięcy osób, postępowanie toczy się w przypadku ilości kilkukrotnie większej.

źródło: tomaszczukiewski.natemat.pl

podpis użytkownika

O sobie leniwy,czasem arogancki chociaż bywam uprzejmy i pomocny.Interesuje się historią i fantasy.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-07-25, 11:39 13
JądroChaosu napisał/a:

Nie poszedł siedzieć za gram marichłany tylko za złamanie warunków zawieszenia wykonania kary.
Różnica jest zasadnicza: ćpun raz już dostał warna, nie zamknęli go za pierwsze przewinienie tylko dopiero jak wk🤬ił moderatora

Bawią mnie takie tematy - skoro wiadomo że to jest nielegalne to albo nie pal, albo pal ale jak cię złapią to nie jojcz że dop🤬lą ci karę. To chyba logiczne, ale najwyraźniej nie w tym kraju. W kraju w którym kierowca który zap🤬la złoty dwadzieścia w mieście skarży się wszem i wobec że policja się na niego uwzięła...


Widzisz nawet nie chodzi o to czy coś jest legalne czy nie. Tu chodzi o debilizm ustawodawców ( czytaj posłów ) którzy nawet nie potrafią dobrze prawa sformułować. Dzięki tym debilom z każdej strony politycznej (PiS PO SLD i reszta darmozjadów) w paragrafie którego sprawa dotyczy znalazło się sformułowanie "nieznaczna ilość". Co oznacza iż może być dowolnie interpretowane. I tu właśnie polega cały marazm Polski. Czyli interpretacja przepisów. Bo dowolny urzędnik może dowolnie interpretować przepisy ponieważ są źle napisane. Ustawa powinna być jasna i przejrzysta bez możliwości interpretacji. Jeżeli nie jest to nadaje się do kosza. Niestety w Polsce parlamentarzyści tego się nigdy nie nauczą. Świadczy o tym choćby prawo skarbowe które można interpretować dowolnie w zależności od tego co urzędnik sobie myśli ( albo jak dużo dostał w łapę ). Dopóki nie będzie realnej odpowiedzialności za pracę urzędników ( czy to posła czy kasjerki w urzędzie miejskim) w tym kraju nie będzie dobrze.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-07-25, 11:40 8
nie czaje Waszego myślenia ale co się dziwić lata prania mózgów robią swoje... i jak to się ma do tych co piją alko do upadłego? złapią cie raz mandat 2 3 4 5 6 to samo i c🤬j że ktoś zajara skręta i nie szczy po elewacjach nie rzyga na chodnik nie śpi na ławce ale c🤬j lepiej karać za jaranie bo to zło co nie? a jak naj🤬y klecha wp🤬la się w słup to c🤬j przyzna się do winy p🤬lnie farmazon że mu szkoda i c🤬j nagle nic się nie stało a Ty zajarasz skręta i masz przej🤬e....pop🤬lony ten Kraj macie ale dobrze że już za chwilę staniecie się jakaś kolonią bo Was sprzedadzą jak czarnych i c🤬j zrobicie:)
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-07-25, 11:41
Może jakaś zbiórka dla tego pana żeby mu pomóc?
Zgłoś
Avatar
p-a-t 2013-07-25, 11:42
trzeba przyznac, ze prawo w tym kraju jest idiotyczne i to sie pewnie nie zmieni dopoki prawodawcy sa idiotami, ale zeby dac sie zlapac i zamknac do pierdla za grama, to trzeba k🤬a downa miec chyba
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-07-25, 11:43 1
Przeczytałem w nocy ten wywiad i miałem właśnie go dzisiaj wrzucić, ponieważ naszła mnie taka refleksja. że szkoda typka bo za tak niewinne przewinienie zmarnowali mu życie. Wiadomo po anclu raczej już kierownikiem nie zostanie i te inne pierdoły co sam wymieniał, ale z drugiej strony widać jak zmanipulowany jest to wywiad. Jak zauważył @Jądro gościu nie poszedł siedzieć za 1g tylko za złamanie po raz kolejny tego samego przepisu. I nie trafiają do mnie tłumaczenie, że marihuanen nie uzależnia bo jak widać 5k typa siedzi w więzieniach za nasze pieniądze bo nie mogło przestać palić. Sam w życiu paliłem marihuanine kilka razy towarzysko bo mnie poczęstowali i wg. mojej opinii to gówienko nie jest aż tak zajebiste żeby ryzykować utratę wolności. Po prostu typ sobie sam nasrał w galoty, a placze jakby go za nic posadzili.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-07-25, 11:46 3
Masterof czytać ze zrozumieniem nie potrafisz. Ale kij z tym większość gimboprawiczków nie potrafi. W wywiadzie chodzi o durne przepisy a nie o to iż złamał warunki zawieszenia. Gdyby przepis był dobrze napisany nie było by sprawy.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-07-25, 11:58 6
Masterof razem z henryk6 możecie otworzyć betoniarnie i k🤬a dziwić się czemu macie w Kraju taki syf jak takie betony mogą głosować

i dodam jeszcze że JądroChaosu może być waszym guru to jest beton zbrojony na całego:)
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-07-25, 12:07 2
Zgadzam się w 100 procentach z głównym komentarzem,ale nie wolno też zapominać,że coś jest nie tak z prawem które traktuje człowieka jak kryminalistę za palenie marihuany oraz jej posiadanie. Nie jest to normalne i chyba każdy zdrowy psychicznie człowiek dostrzega to kuriozum. Jeśli pamiętacie dopalacze,a pamiętacie to wiecie,że za posiadanie tego g...po którym trup się ścielił (śmiertelne przypadki)nie było żadnych konsekwencji, a za marihuanę można było iść siedzieć,bo tak. Patologia.
Zgłoś
Avatar
Tymb arkus 2013-07-25, 12:08
Wdr skoro jesteś taki oświecony, to co robisz żeby się cokolwiek w kraju zmieniło? To że zapalisz jointa z ziomkami nie czyni z ciebie rewolucjonisty.
Też osobiście uważam, że za takie coś nie powinno karać się wiezieniem, ale póki co prawo jest jakie jest i jeśli ktoś świadomie je łamie i to 2x powinien wiedzieć jakie czekają go konsekwencje.
Zgłoś
Avatar
Bialix 2013-07-25, 12:14
@Ciupas, ta, żeby se narkotyków ponakupowywał
Zgłoś
Avatar
Bartsone92 2013-07-25, 12:14 4
JądroChaosu napisał/a:

@!Timon - no wszystko ładnie pięknie, ale póki co prawo jest jakie jest i posiadanie jest nielegalne. Jak będzie legalne to będzie można sobie palić bez ryzyka, ale póki co nie jest.
To nie są jakieś tajne przepisy których nikt nie zna, wszyscy wiedzą że NIE WOLNO ale niektórzy i tak świadomie je łamią mając nadzieję że nie będzie kary BO TO BEZ SENSU.

To jest właśnie ten problem z logiką o którym pisałem...



Z tego co mówisz dla rządzących jesteś wzorem obywatela. Wprowadzą ci zakaz oddychania i posłusznie się udusisz

Nie zapominaj, że masz być WOLNYM człowiekiem, a nie trzodą. Chyba, że już zapomniałeś co to znaczy..
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-07-25, 12:18
McMenel napisał/a:

Masterof czytać ze zrozumieniem nie potrafisz. Ale kij z tym większość gimboprawiczków nie potrafi. W wywiadzie chodzi o durne przepisy a nie o to iż złamał warunki zawieszenia. Gdyby przepis był dobrze napisany nie było by sprawy.



Właśnie zrzucanie winy na przepisy jest jak woda na młyn dla intelektualistów, którzy widzą tylko jedna ścieżkę na skrzyżowaniu (zaj🤬em jak Szymborska ).

Nie wiem, czy miałeś przyjemność jechać z Piotrkowa na Kielce. Otóż zap🤬lasz sobie względnie 100 km/h i nagle na odcinku 10 m w miejscowości Łysa Góra jest ograniczenie do 40 km/h, ponieważ w szczerym polu stoi jedna rozlatująca się chałupina. I niech tam stanie policja z suszarką i po kolei każdy ma 300 zł i 6 pkt. karnych najmniej na wejściu. Ktoś powie bo c🤬jowy przepis, przecież tu spokojnie można jechać 90 km/h. No i oczywiście można jechać, a nawet i 100 km/h, ale przepis stanowi inaczej i trzeba go respektować. Żyjemy w państwie socjalnym, gdzie każdy nierób, niemota życiowa itd. 10-tego każdego miesiąca wystaje pod pomocą społeczną i otrzymuje podarki za pieniądze po części moje, ponieważ podp🤬lają mi 1/3 wypłaty i za ta jak i inna pomoc nasze państwo wymaga od nas respektowania przepisów. I po raz kolejny sparafrazuje słowa moje jak i @Jądra, że gość nie poszedł siedzieć za 1g tylko za dwukrotne złamanie jednego przepisu, czyli tak zwaną recydywę. I oczywiście temat można drążyć godzinami, ale moje stanowisko jest takie, że jak jest przepis to nawet jeśli jest c🤬jowo sformułowany trzeba go przestrzegać i tyle.

A do zerowców typu wdr, czy jak jej tam. Nie obchodzi mnie zdanie ludzi, których posty są na poziomie dziecka z II klasy gimnazjum.
Zgłoś
Avatar
kickyourheadoff 2013-07-25, 12:18
Gdzie wasz Palikot, gdzie jego obietnice...?
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2013-07-25, 12:33 1
Tymb arkus powiem tak no niestety jak wypisałem się z kk tak i pozbyłem się Polskiego obywatelstwa niestety Państwo dla którego poświeciłem kawał życia jak i zdrowia po wszystkich potraktowało mnie jak śmiecia a kiedy postanowiłem walczyć o swoje chcieli mnie zniszczyć...

zobaczcie w jakiej Wy Polacy idiokracji żyjecie....ksiądz r🤬a małe dzieci i to jest w skali światowej w Polsce pewnie są setki takich spraw ale nigdy nie wyjdą na jaw bo kk niszczy rodziny ofiar czy ksiądz idzie za to siedzieć? nie....wielcy biznesmeni wp🤬lają Wam do jedzenia sól z dróg pchają skażony susz jajeczny szczepią Was c🤬j wie czym...czy oni idą siedzieć? nie....politycy kradną wszystko co jeszcze można zap🤬lić z tej pustyni cisną Was gorzej niż cz🤬chów za czasów niewolnictwa czy ktoś ich rozliczy czy pójdą siedzieć? nie....pozwalacie aby obca agenda doprowadzała Was do przepaści czy ktoś ich za to rozliczy czy pójdą siedzieć?nie.....pozwalacie na wszystko co Wam wmawiają pod przykrywką waszego dobra pozwalacie na takie k🤬a przekręty na takie matactwa że już nawet jawnie to robią nie ukrywają się z tym bo tak już Was ogłupili że c🤬j zrobicie i będziecie klaskać i się cieszyć....ale jak już gościu poszedł siedzieć za taki k🤬a absurd jak 1gram marychy to robicie raban jak by Was gościu osobiście op🤬lił z dobytku życia wyzywacie od ćpunów że dobrze mu tak nie widzicie tego że to co mu zrobili to istne sk🤬ysyństwo to już się nie liczy to już c🤬j przestępca karać go itp w tym Kraju doszło do tego że dajecie się jawnie okradać bandzie jakich c🤬j nie Polaków a własnego Rodaka Polaka chcecie zaj🤬 bo jara czy Wy już k🤬a do reszty jesteście tak otępieni że nie widzicie tego że Polak Polakowi jest wilkiem w własnym kraju a liżecie jajca i dupska ż🤬dowi niemcowi i innym sk🤬ysynom??

w woli wyjaśnienia:) Wy pozwalacie na to aby mój Twój Kraj był rozkradny mnie p🤬lą przecinki itp proste zaraz zostanę zliczowany o , . i to będzie tylko potwierdzeniem tego co mówiłem i jeszcze jedno mieszkam w Polsce ale Polskiego obywatelstwa juz nie posiadam z prostych matematycznych wyliczeń

Masterof taaa a twoje posty są na poziomie imbecyla który by dał się sprzedać na plantacje bawełny bo jest taki przepis ja p🤬le istan idiokracja w tym Kraju
Zgłoś
Avatar
herbalix 2013-07-25, 12:33 1
polska, mieszkam w Polsce...

a najlepsze jest to, że gliniarze to j🤬i hipokryci. osobiście kupiłem 2 razy zielsko od gliniarza, któremu przy jakimś zatrzymaniu czy przeszukaniu "przez przypadek" wpadło do kieszeni kilka sztuk i sobie j🤬y za jednym razem i wykrywalność podniósł i budżet podreperował.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie