

Fajnie jest się roz🤬bywać takimi autami. Klatka dookoła, pasy zapięte, kask na głowie i na luziku sobie możesz nawet dachować.
Koleś dobrze ogarnął. Stracił kontrole i wprowadził samochód w rów na luziku. Inaczej mógłby być dobry materiał na harda z tych ludzi wokół parasola.
A tam p🤬lenie. Jak się grało w Colina to zawsze tak się wjeżdżało na metę. Z deka nie pykło bo w Colinie zawsze te siateczki były niezniszczalne a tu taki psikus.