

A to ja polecę fenomenalne opowiadanie "The Golden Man" Philip K. Dicka.
Czym większy poziom medycyny--- tym bardziej słabsza populacja ludzka !!!


Eh... tak to jest jak dają fragment wyrwany z kontekstu (to film dokumentalny o mustangu, ale przy okazji wyłapali takie perełki). Ten ogier to nowy przywódca stada i podobnie jak lew nie będzie on tolerował potomka swojego byłego rywala, tak więc to nie kwestia "wstawania" czy "słabowitości" źrebaka, a instynktowna potrzeba pozbycia się krwi poprzedniego przywódcy stada. Panie autor, kurde, idź pan po źródło i weź to okraś jakoś sensownie, a nie wstawiasz i c🤬ja wiadomo.
@W.S.N.R. Dobrze kombinujesz ok 80 tyś lat temu w Paleolicie, wybuch superwulaknu Toba, położył trupem kilkadziesiąt milionów (wg źródeł było to ok 60mln) osobników gatunku ludzkiego. Co było dość odczuwalną stratą jak na tamte czasy.Możliwe że miało to wpływ na to kim teraz jesteśmy.
Albo...
To sprawka kosmitów.
Albo...
To sprawka kosmitów.
podpis użytkownika
może i nie najlepszy komentarz ale jako tako.
support3 napisał/a:
Natura działa w taki sposób, że każe eliminować słabe i chore jednostki aby nie przekazały swojego DNA, a gatunek przetrwał silny i zdrowy. A nie k🤬a na siłę rodzić i leczyć, a do tego co bardziej poj🤬e jednostki wybierać na posłów.
Czyli wg Ciebie nie powinniśmy leczyć na siłę takiego Hawkinga, bo nie jest fizycznie zdrowy?
@mikmas: Ludzi już dawno przestał określać instynkt, a zaczęły inteligencja i empatia. Dzięki temu właśnie staliśmy się dominującym gatunkiem Ziemi i byliśmy w stanie rozwinąć cywilizację, najpierw kamienną, potem starożytną i tak dalej aż z epoki maszyn dotarliśmy do epoki atomowej, a obecnie świta nam na horyzoncie epoka informacji.
Człowiek ma to do siebie, że od jakiegoś czasu chce uratować każdego przedstawiciela swojego gatunku niezależnie od poziomu upośledzenia (fizycznego czy umysłowego) chorego osobnika. I nie ma w tym nic złego. Przeciwnie, to jest dowód na naszą ewolucję od zwierzęcia do istoty myślącej. Ale ten tok rozumowania ma ten mankament, że zaburzamy naturalną kolej rzeczy wedle której chore i słabe osobniki powinny zginąć.
Oczywiście niektóre schorzenia pozwalają wciąż sprawnie funkcjonować (podobno odpowiednio prowadzona terapia u osób z zespołem Downa pozawala im być normalnymi ludźmi, ale nie znam się na tym i nie potwierdzam), a inne staramy się "uzupełniać" technologią, jak w przypadku wspomnianego przez ciebie Hawkinga.
Ale do czego zmierzam? Ano do tego, że ratowane osobniki powinny być poddawane sterylizacji. Może się to wydawać okrutne, ale w ten sposób zachowalibyśmy człowieczeństwo i jednocześnie nie zaburzali cyklu przetrwania.
Dzieło życia furry-futrzaste-slicznotki-vt147393,1485.htm#3448570
Post #500 baltimore-vt357642.htm#3961482
Człowiek ma to do siebie, że od jakiegoś czasu chce uratować każdego przedstawiciela swojego gatunku niezależnie od poziomu upośledzenia (fizycznego czy umysłowego) chorego osobnika. I nie ma w tym nic złego. Przeciwnie, to jest dowód na naszą ewolucję od zwierzęcia do istoty myślącej. Ale ten tok rozumowania ma ten mankament, że zaburzamy naturalną kolej rzeczy wedle której chore i słabe osobniki powinny zginąć.
Oczywiście niektóre schorzenia pozwalają wciąż sprawnie funkcjonować (podobno odpowiednio prowadzona terapia u osób z zespołem Downa pozawala im być normalnymi ludźmi, ale nie znam się na tym i nie potwierdzam), a inne staramy się "uzupełniać" technologią, jak w przypadku wspomnianego przez ciebie Hawkinga.
Ale do czego zmierzam? Ano do tego, że ratowane osobniki powinny być poddawane sterylizacji. Może się to wydawać okrutne, ale w ten sposób zachowalibyśmy człowieczeństwo i jednocześnie nie zaburzali cyklu przetrwania.
podpis użytkownika
Post # 250 furry-futrzaste-slicznotki-vt147393,1065.htm#3313379Dzieło życia furry-futrzaste-slicznotki-vt147393,1485.htm#3448570
Post #500 baltimore-vt357642.htm#3961482