37
122
M00nSpeLL napisał/a:
A kto by te bomby na USA zrzucał ?
Niemce.
Mieli możliwość dosięgnięcia wschodniego wybrzeża stanów. Niestety nie było "czym" strzelać. Nie zdążyli poskromić atomu.
Co ciekawe tajne bazy do testowania prototypowej broni znajdowały się nad Bałtykiem. Już nie pamiętam nazwy miejscowości. Testowali m.in. silniki pulsacyjne.
Oprócz von Brauna, bardzo ciekawe są opracowania Schaubergera dotyczące siły czerpanej z wirującej wody. W Austrii znajduje się nawet muzeum w, którym stoi fajny prototyp objaśniający zjawisko.
rafiki napisał/a:
Niemce.
Mieli możliwość dosięgnięcia wschodniego wybrzeża stanów. Niestety nie było "czym" strzelać. Nie zdążyli poskromić atomu.
Co ciekawe tajne bazy do testowania prototypowej broni znajdowały się nad Bałtykiem. Już nie pamiętam nazwy miejscowości. Testowali m.in. silniki pulsacyjne.
Oprócz von Brauna, bardzo ciekawe są opracowania Schaubergera dotyczące siły czerpanej z wirującej wody. W Austrii znajduje się nawet muzeum w, którym stoi fajny prototyp objaśniający zjawisko.
O to mi chodziło.szwaby nie mieli broni jądrowej ...
podpis użytkownika
Nic co obce nie jest mi ludzkie
M00nSpeLL napisał/a:
O to mi chodziło.szwaby nie mieli broni jądrowej ...
no akurat tu się można spierać, jeżeli chodzi o działającą, to w momencie zakończenia wojny nie posiadali takowej, jednak posiadali działający reaktor niedaleko Berlina, miejscowość Gottow.
jak się dobrze poszuka można znaleźć szczątkowe informacje na temat próbnego wybuchu jądrowego w 1944 na wyspie Rugia, tak że to niedokońca jest tak co mówia oficjalne źródła
jak to mówią "historię piszą zwycięzcy", więc tak samo jak w polskich szkołach po 2WŚ nie uczono o wojnie polsko-bolszewickiej tak takich informacji jak i wielu innych z różnych powodów nigdy nie usłyszymy :]
podpis użytkownika
Post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
@rafiki
W Peenemunde były testy i o ile dobrze pamiętam wyrzutnie V2.
Ain't diplomatic - you're so pathetic
And I piss on your church!
I'm the heretic
I ain't no preacher - no fuckin' teacher
The leech that sucks your life
W Peenemunde były testy i o ile dobrze pamiętam wyrzutnie V2.
podpis użytkownika
I'm the hereticAin't diplomatic - you're so pathetic
And I piss on your church!
I'm the heretic
I ain't no preacher - no fuckin' teacher
The leech that sucks your life
Peenemunde jest na wyspie Uznam nie na Rugii... i nie wyrzutnie tylko kompleks badawczy...
a co do samego V1 i V2 to nazwa nie jest od wunderwaffe tylko vergeltungswaffe (broń odwetowa)
zasięg V1 to ok 250km a V2 niecałe 400km więc nie mogły być stamtąd odpalane.
a co do samego V1 i V2 to nazwa nie jest od wunderwaffe tylko vergeltungswaffe (broń odwetowa)
zasięg V1 to ok 250km a V2 niecałe 400km więc nie mogły być stamtąd odpalane.
podpis użytkownika
Post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
@makabrax
Ale chodzi o głowicę bojową a nie o reaktor. Reaktorem nie zbombardujesz przeciwnika.
Dokładnie o Peenemunde mi chodziło. Nie chciałem walnąć głupoty, ale wydawało mi się że znajdowało się to na Uznam.
Co ciekawe pracowali tam najlepsi inżynierowie, zesłani pod rygorem śmierci więc specjalnego wyboru nie mieli.
A tu można obejrzeć parę fantów z muzeum Schaubergera w Austrii(jak umiecie wrzućcie foty mi coś się jebie):
flickr.com/photos/esaruoho/sets/72157624699641569/
Ale chodzi o głowicę bojową a nie o reaktor. Reaktorem nie zbombardujesz przeciwnika.
Dokładnie o Peenemunde mi chodziło. Nie chciałem walnąć głupoty, ale wydawało mi się że znajdowało się to na Uznam.
Co ciekawe pracowali tam najlepsi inżynierowie, zesłani pod rygorem śmierci więc specjalnego wyboru nie mieli.
A tu można obejrzeć parę fantów z muzeum Schaubergera w Austrii(jak umiecie wrzućcie foty mi coś się jebie):
flickr.com/photos/esaruoho/sets/72157624699641569/
Dać tym sukinkotom jeszcze ze 20-30 lat i spokojnie dali by radę nas w czasie przenieść albo opracować urządzenie antygrawitacyjne. Moim zdaniem takie mózgi dalej istnieją bo niby czemu nie, ale są przechwytywani przez wszelkie agencje rządowe.