

wuskai napisał/a:
Właśnie to jest bez sensu skoro pedalarze mają takie jebnięcie żeby rower był jak najlżejszy. Pakują jakieś łożyska ceramiczne nie wiadomo jakie uje muje. To na UJ im hamulce tarczowe które są zazwyczaj dwa a nawet trzy razy cięższe od szczękowych. Tarczówki w kolarzówce to bardziej moda niż logika.
Ja w swoim starym XC też mam ceramiczne łożyska, ale oczywiście V-ki i wagę 7,5kg.
Też nie potrafię odnaleźć się w tej nowej modzie dla otyłych ludzi.
smc napisał/a:
Ja w swoim starym XC też mam ceramiczne łożyska, ale oczywiście V-ki i wagę 7,5kg.
Też nie potrafię odnaleźć się w tej nowej modzie dla otyłych ludzi.
Mam szosę złożoną jakoś ponad15 lat temu, dura-ace, szczęki, miał opony 20C

Tarcze w MTB rozumiem.