Młody, 31-letni chłopak, Bartek Zajda postanowił przebiec 600 kilosów, ze stolicy na festiwal. Rusza w poniedziałek, z placu Zamkowego. Co ciekawe, główne stołeczne media nie były zainteresowane tym wyczynem, także niektóre branżowe - jeden z portali zajmujących się biegami zawodowo powiedział mu, że
"nie widzi w tym nic interesującego" ŹRÓDŁO. Dlaczego? Ano chłopak ma w dupie sponsorowanie. Nie chciał zakładać czapeczek, pić firmowych napoi i nosić loga na koszulce. Chciał tylko, żeby o tym napisano.
Tymczasem chłopak będzie bieg prawie 80 kilometrów dziennie. To jest możliwe, jednak nikomu nie życzę tego, co chłopak będzie czuł ósmego dnia na 50 kilometrze
Po co to robi? Chyba chce pokazać, że można. Niby mało, a tak wiele.
Wrzucam materiał, bo może kogoś zmotywuje. Jak nie - do kosza.
@up
dokładnie, do tego szybka kąpiel błotna dla ochłody.
Tylko fryzurę ma trochę niepasującą...
podpis użytkownika
Moderatorzy! Nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Przywrócić stary regulamin!
Ha! I na miejscu będzie miał tekst na podryw
podpis użytkownika
Wakacje to najgorszy czas dla Sadistic.pl
Konto usunięte
2013-07-20, 13:49
a w piątek: "Na drodzę Warszawa - Kostrzym znaleziono w rowie młodego 31-letniego mężczyznę..."
Konto usunięte
2013-07-20, 13:54
Biegnie na festiwal ale wcale mu nie zależy na reklamie. No durniejszych pierdół dawno nie czytałem. Hipokryzja całą gębą. Dla mnie to może nawet biec na Sybir.
Konto usunięte
2013-07-20, 13:57
Gniezno, Poznań, Gorzów? Z Konina to ja bym od razu na Jarocin leciał.
A nie, sorry - to nie ta impreza.
Konto usunięte
2013-07-20, 14:10
Sam biegam długie dystanse i wiem, że powodzenie leży głównie w psychice. Piwo leci za bycie twardzielem
Konto usunięte
2013-07-20, 14:31
Swoja droga, z dupy wziete ze mlody. Mlody chlopak mozna wg mnie napisac o kims max 25 lat. 31 to juz mezczyzna, zwykle z pieciolatkiem wlasnej produkcji krecacym sie pod nogami.
Powodzenia, piękny dystans fajna zajawka, może zobaczę go na polu.
Zdecydowanie bardziej wolałbym przebyć ten dystans rowerem. Na rowerze można jako-tako odpoczywać, a 80 km biegu - prawdpodobnie - bez przerwy, to katorga
Konto usunięte
2013-07-20, 14:54
Nie chcę ale muszę c🤬ja pochwalić za wytrwałość bo mu się należy.
Konto usunięte
2013-07-20, 14:57
Młody może i tak, ale na pewno nie chłopak.
Konto usunięte
2013-07-20, 15:29
Heh, ciekawe kto z was zobaczy relację z biegu 80 kilometrów dziennie bez przerwy. Łykacie każde gówno jak kaczka nakrętki M8. Bo rzucone pod pysk to opierniczę...
Konto usunięte
2013-07-20, 16:16
J🤬iec, wygląda na takiego co łyka takie odległości. K🤬a też bym to zrobił, na razie katuje rower i rolki. Ale coś mi się zdaje, że bieg w maratonie muszę zaliczyć, bo pewne rzeczy trzeba sobie w życiu udowodnić.
tds1974 napisał/a:
he he he, powinno się robić takie zawody. Bieganie połączone z piciem. Piwo co kilometr. Rekordzista (pewnie Polak) dobiegłby 20 kilosów
facebook.com/events/327681897361299/
mmpoznan.pl/449865/2013/6/7/browar-race-zawodnicy-pobiegna-od-pubu-do-...
Proszę bardzo przyjacielu, służę pomocą
Kolejna odsłona za calutki rok, więc mamy czas żeby się przygotować, kto się pisze?