


hahah odezwał się inteligent
, co do tede - nigdy jego muzy nie trawiłem, tak samo jak 50 centa
i moim zdaniem szkoda że nie znalazł się w dziale HARD





Tede faktycznie mózg dawno stracił od forsy która mu się uszami wylewała swojego czasu.
Po pierwsze pamiętam kiedyś we Wrocławiu na jednej imprezie miał dawać koncert i co k🤬a... zaśpiewał jeden kawałek, później jakiś ziomek wyszedł z blantem z tłumu Tede bucha ściągnął i powiedział:
-Ale się zmęczyłem...
i się k🤬a na loże skierował.
Wtedy to ja myślałem że mnie k🤬a krew zaleje. Widać było po nim że ludzi to ma on w dupie, woli popić, zajarać...
Więc mi nie p🤬lcie smutów.
Heh...czy wy pamiętacie takie zespoły jak NAS,ekipa z Ryskiem Pejka na czele? to kiedyś był prawdziwy underground... a nie jakieś k🤬a scyzoryki i inne zryte czerepy.
Pozdrawiam.
Po pierwsze pamiętam kiedyś we Wrocławiu na jednej imprezie miał dawać koncert i co k🤬a... zaśpiewał jeden kawałek, później jakiś ziomek wyszedł z blantem z tłumu Tede bucha ściągnął i powiedział:
-Ale się zmęczyłem...
i się k🤬a na loże skierował.
Wtedy to ja myślałem że mnie k🤬a krew zaleje. Widać było po nim że ludzi to ma on w dupie, woli popić, zajarać...
Więc mi nie p🤬lcie smutów.
Heh...czy wy pamiętacie takie zespoły jak NAS,ekipa z Ryskiem Pejka na czele? to kiedyś był prawdziwy underground... a nie jakieś k🤬a scyzoryki i inne zryte czerepy.
Pozdrawiam.

Normalnie płakałem ze wzruszenia kiedy po raz pierwszy czytałem post "Bryniu". Rozumiem cię doskonale. Tak wybitny artysta nie może być szkalowany na jakimś tam forum.
Pamiętam bardzo dobrze jak twojego ukochanego Jacusia ganialiśmy na podwórku przez płotki bo był po prostu zawistnym małym łobuziakiem. Bał się nas.
Nie pisz jaki koleś ma wkład w cokolwiek bo jest to grubą przesadą.
I nie piszę tego "bo zazdroszczę mu kasy" czy coś tam. Ja go po prostu nie lubię tak jak całego polskiego hh, który dla mnie skończył się na poprzedniej płycie K44. Reszta to syf. reszta to zagubione drechy w piwnicach.
pozdrawiam.
Pamiętam bardzo dobrze jak twojego ukochanego Jacusia ganialiśmy na podwórku przez płotki bo był po prostu zawistnym małym łobuziakiem. Bał się nas.
Nie pisz jaki koleś ma wkład w cokolwiek bo jest to grubą przesadą.
I nie piszę tego "bo zazdroszczę mu kasy" czy coś tam. Ja go po prostu nie lubię tak jak całego polskiego hh, który dla mnie skończył się na poprzedniej płycie K44. Reszta to syf. reszta to zagubione drechy w piwnicach.
pozdrawiam.
Dalfar napisał/a:
Heh...czy wy pamiętacie takie zespoły jak NAS,ekipa z Ryskiem Pejka na czele? to kiedyś był prawdziwy underground... a nie jakieś k🤬a scyzoryki i inne zryte czerepy
polać mu, bo mądrze gada. wg mnie peja reprezentuje najwyższy poziom pod względem technicznym w całym polskim hh. a NAS odj🤬i kawał wielkiej dobrej roboty i TO jest prawdziwy wkład w polską muzykę. zresztą obecnie TBS całkiem daje radę. kumaci wiedzą o co chodzi

podpis użytkownika

Po pierwsze Tede to ciota po drugie nie ma czegoś takiego jak hiphop w Polsce
To syf jest wszystko
[img:8ae40cbec7]http://images32.fotosik.pl/151/771ffa49e6e2c7c8.gif[/img:8ae40cbec7]

podpis użytkownika
Wszystko co mądre powiedział już ktoś inny.[img:8ae40cbec7]http://images32.fotosik.pl/151/771ffa49e6e2c7c8.gif[/img:8ae40cbec7]


peja nigdy intelektem nie błyszczał, cały temat przypomina mi o tym wywiadzie:
Pod Gradobiciem Pytan - Onomatopeja
Pod Gradobiciem Pytan - Onomatopeja

3H Warszafski Deszcz Padał, a potem wyszło słoneczko i wszystkie dzieci zaczęły się cieszyć

Scarlet napisał/a:
polać mu, bo mądrze gada. wg mnie peja reprezentuje najwyższy poziom pod względem technicznym w całym polskim hh. a NAS odj🤬i kawał wielkiej dobrej roboty i TO jest prawdziwy wkład w polską muzykę. zresztą obecnie TBS całkiem daje radę. kumaci wiedzą o co chodzi
![]()
Peja i najwyższy poziom techniczny? A w życiu, jest co najmniej kilka osób posiadających zdecydowanie lepsze flow, rymy i teksty - wystarczy wspomnieć chociażby totalnie miażdżącego Laika czy chociażby L.U.C-a z jego połamanym i poschizowanym flow czy nawet Rahima, którego ostatnia płytka przebija "Reedukację" pod każdym względem. Zresztą, pomijając polski hip-hop, jak dla mnie, ten rok należy do CunninLynguists i ich "Oneirology" - od czasu solowego Kno nie wyszła na świecie równie fajna płytka.