Cytat:
Młody muzyk zginął w Lesznie (woj. wielkopolskie) porażony prądem z gitary elektrycznej. Padł martwy, gdy wziął instrument z rąk swego kolegi.
20-latek uczył znajomego grać na gitarze. Policjanci przypuszczają, że do tragedii doszło gdy 20-letni instrumentalista trzymający w jednej ręce swoją gitarę elektryczną dotknął strun drugiej.
– Porażonego mężczyzny nie udało się uratować. Zginął na miejscu – mówi Andrzej Borowiak (42 l.) z wielkopolskiej policji.
Śledczy zatrzymali instrumenty i wzmacniacze. Dokładną przyczynę śmierci chłopaka wyjaśni sekcja zwłok.
Dla muzyka zginąć trzymając w ręku instrument to zaszczyt, jednak zginąć w tak głupi sposób... Wrzucam dla wszystkich przyszłych, doszłych i niedoszłych gitarzystów jako przestrogę. Nie uczcie kolegów.
R................y
2014-03-02, 14:04
lajtek12 - a Ty co w zyciu robisz ? Twoje hobby to pewnie siedzenie przed kompem, wp🤬lanie chipsów, drapanie sie po jajach i pisanie debilnych komentarzy.
t................x
2014-03-02, 14:04
rockface123 napisał/a:
O k🤬a, gitara ochrzczona śmiercią teraz można nak🤬iać black metalowe riffy
jeszcze tak futerał z jego skóry i całkiem fajna sumke na jakies aukcji mozna by dostać
NafazowanyKoleś napisał/a:
Ktoś chyba pytał o to coś ze zdjęcia.
Proszę tutaj stronę:
tggirlfriends.com/
Czyli jeszcze mnie wzrok nie myli
tihomax napisał/a:
jeszcze tak futerał z jego skóry i całkiem fajna sumke na jakies aukcji mozna by dostać
W ogole jak cialo jeszcze "cieple" to moze jakies organy sie zachowaly

$$$$
podpis użytkownika
Falubaz to magia. Speedway to religia.
Mnie też raz kopnęła gitarka, aż przysiadłem.
l................k
2014-03-02, 17:20
On to jakiś transwestyta na levelu 99 czy to po prostu jakaś dobra dupa, bo nie wiem czy walić :<
Polecam nieuziemiony "piecyk" lampowy, gołe szkity, łapkę na struny i chwyt za kaloryfer...
Gwarantuję, że nawet w lecie poczujecie, że grzejnik jest "gorący".
podpis użytkownika
Popieram KOD - Komitet Ochrony Dachowców
Up Up
Aktywne przetworniki są zasilane przez baterię 9v. Całe życie dotykałem takie językiem. Balansowałem na granicy śmierci :O
A serio, to musiała być awaria wzmacniacza. Lampy potrafią nieźle nałapać prądu (dlatego lampa się musi nagrzać)
@JankoMuzykantV
dobrze ci się musi w domu nudzić żeby odkopywać takie tematy. Fakt o tym pisał jakoś w kwietniu 2010 roku
D................l
2014-03-02, 22:03
z tego co wiem to grali w jakiejś blaszanej budzie czy gdzieś, gdzie elektryka była c🤬jowo zrobiona i mieli podpięty sprzęt na dwóch końcach pomieszczenia. Efekt taki, że masy obu wzmacniaczy nie zbiegały się razem i zamiast zerowego pomiędzy masą jednego wzmacniacza (a tym samym strunami gitar) a drugiego było napięcie 460V. Bardzo możliwe że gdyby przybił kumplowi piątkę spoconą łapą podczas gdy obaj trzymaliby gitary za struny to obu by popieściło (ale raczej nie aż tak mocno).
Nie jestem ekspertem.
Kolega z zespolu mial podobnie lecz ledwo przyzyl gdyz osoba trzecia wylaczyla prad, co sie potem okazalo byla to wina zle podlaczonych wtyczek kontaktowych w miejskim domu kultury...