
kirgistańczyk się zdenerwował na rosjankę że ta nie potrafi mówić do niego w jego pięknym języku...
Coś mi się wydaje że to terminal platniczy a nie kalkulator. Bolało bardziej bo to cholerstwo w sumie ciężkie jest i twarde.
Ale o co chodzi. Też nie byłbym zadowolony jakby w salonie Plu.a mówiono po rosyjsku?