



BongMan@
Dobra dobra, ale wowka01 to ci niezle pojechała ziom.
Dobra dobra, ale wowka01 to ci niezle pojechała ziom.


Libertinus napisał/a:
gostek c🤬jowy jak hip-hop :]
To jest kultura nie muzyka tępaku.


BongMan napisał/a:
Za to słabe zamówienie
dam ci c🤬ja w podniebienie.
Nie chcę słuchać już więcej tego crapu
przy tobie nawet Mezo jest królem rapu.
BongMana wczoraj pojechali wierszem, to się dziś odgrywa



ja p🤬le o c🤬j wam chodzi...sie przyp🤬alacie do chłopaków przecież nic złego nie zrobili ...a nawet zacnie im to wyszło a przedewszystkim był fun


Francysl napisał/a:
To jest kultura nie muzyka tępaku.
Kto tu jest tępakiem? Chciałeś zabłysnąć a gówno wiesz, matole. Hip-hop to kultura i muzyka, rap to rodzaj ekspresji wokalnej w hip-hopie, tak jak śpiew jest rodzajem ekspresji wokalnej w popie czy innym gównie.

@makaron600
Tak na prawdę to nie wiem o co ty się ciśniesz, bo rap jest jedną z kilku rzeczy które się zawierają w kulturze hip-hopowej.
P.S. A ta dupa to rozumiem że tak z przyzwyczajenia co?
Tak na prawdę to nie wiem o co ty się ciśniesz, bo rap jest jedną z kilku rzeczy które się zawierają w kulturze hip-hopowej.
P.S. A ta dupa to rozumiem że tak z przyzwyczajenia co?

Wydałbym pryszczatemu to zamówienie. Jakby nie miał czym zapłacić to na zmywak go!

Herplemnus, ciśnie się koleżka który nazywa innych tępakami ślepo wierząc w tekst, który mimo tego, że jest nieprawdziwy, to powtarza się go odkąd pamiętam. Yo yo.
JAK JA RAPOWAŁEM DZ🤬KO, TO TY NIE WIEDZIAŁEŚ JAK MASZ SIĘ WYSRAĆ...
nie dam piwka bo szczerze mówiąc słabo nawinął. kolega z underground'u w fioletowym w dodatkach nawet o miłości coś nawinął, a ten o ketchupie prosto i bez żadnego ukrytego sensu
reasumując:
takie podwójne sklejałem w przedszkolu.
nie dam piwka bo szczerze mówiąc słabo nawinął. kolega z underground'u w fioletowym w dodatkach nawet o miłości coś nawinął, a ten o ketchupie prosto i bez żadnego ukrytego sensu

reasumując:
takie podwójne sklejałem w przedszkolu.
pisage napisał/a:
@okar19
dziewczyna z agencji?
- Ty zwariowałeś? Może zamiast na dz🤬ki, powinienem się udać do jakiegoś uzdrowiciela? Nie wiem, Kaszpirowskiego?
- Nie radzę, byłem u Harrego z Tybetu, chciałem by naładował mnie energią. Facet dotknął mojego karku, pogładził mnie po udach i wziął za to półtorej bańki.
- I co?
- Kark mnie nap🤬la, a na udach dostałem wysypki