
-- Etna
a te wszystkie naukowce (a już ekolodzy w szczególnosci) to złodzieje i kanciarze którzy nigdy nic pożytecznego nie wymyslili
Wulkany wcale nie emitują tak dużo CO2
naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-wulkany-emituja-wiecej-dwutlenku-we...
Jeden ze stożków podwodnej kaldery Krakatau już jebnął, konkretnie Anak Krakatau. Aktywny był już dość długo, w zasadzie przez cały rok ale kilka dni temu doszło do potężnej erupcji, przy której część zbocza sie zapadła (w tym i część podwodna) co spowodowało fale tsunami, która zalała Indonezję.
wpływ człowieka na ocieplanie sie klimatu nie istnieje - to oczywiste jak fakt ze ziemia jest płaska - wystarczy wyjrzec przez okno - a te wszystkie naukowce (a już ekolodzy w szczególnosci) to złodzieje i kanciarze którzy nigdy nic pożytecznego nie wymyslili wiec nie warto ich słuchać - warto za to słuchać sadoli tj. wójt - ewidentnie mają głęboką wiedzą o przebiegu procesów skłądających sie na klimat w przeciwienstwie do tych wszystkich oszołomów po uniwesrytetach i polibudach którzy po latach niezależnych badań idących w setki tysięcy gremialnie ubzdurali sobie ze m.in. spalanie węgla w tempie milionkrotnie szybszym niż to mam miejsce w naturze (i uwalanianie przy okazji skumulowanego w weglu CO2 do atmosfery) to jakiś mit albo przekręt
Po pierwsze, nikt w sposób wiarygodny i niepodważalny nie wykazał wpływu działalności człowieka na zmiany klimatu. Sam fakt związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy emisją CO2 a wzrostem temperatury to ZA MAŁO, ponieważ jest to jeden z wielu czynników (wczystkich nawet nie znamy) o jakimśtam (a jakim dokładnie też nikt nie jest w stanie stwierdzić) wpływie na klimat, natomiast tak elementarny wpływ jak aktywność Słońca, pierwsze i podstawowe źródło ciepła i wzrostu temperatury jest ZJAWISKIEM NIEZNANYM(!!!), naukowcy mają tylko bardzo mgliste pojęcie co tam się dzieje, dlaczego i skąd się biorą te zmiany na Słońcu. To mniej więcej tak, jakbyś szukał przyczyn kiepskich osiągów samochodu w pedale gazu a nawet nie spojrzał pod maskę.
Po drugie, obłuda ekologów polega na tym, że drewno uznają tak samo za szkodliwe paliwo i tak samo piętnują jako przyczynę emisji CO2 jak węgiel, co jest po prostu robieniem k🤬y z logiki, bo o ile faktycznie jak spalisz kawałek drewna to CO2 się uwalnia, to o ile go nie spalisz, tylko do drewno po prostu jebnie o ziemię gdzieś w lesie i zgnije to EFEKT BĘDZIE DOKŁADNIE TEN SAM. Dokładnie ta sama ilość substancji zostanie uwolniona do atmosfery. I tak się dzieje od milionów lat ze wszystkimi organizmami żywymi, bo na tym do jasnej cholery polega cyrkulacja węgla w biosferze! Organizmy żywe (wszystkie co do jednego są oparte o węgiel) wiążą go w ciągu życia, a po obumarciu ten węgiel jest uwalniany. To jest wiedza, którą przekazywał j🤬y "Ekoludek" na lekcjach środowiska w drugiej klasie podstawówki!
@up No ja p🤬lę! Toś doj🤬, tu nie chodzi o same cykle Słońca jako takie, bo ten trwa jak dobrze pamiętam 11 lat, tylko o całościowo zasadę działania Słońca, która jest tylko w ogólnym zarysie znana, a szczegóły które mają istotny wpływ nie są znane. W skrócie można powiedzieć, że nawet nie wiemy tego czego nie wiemy.
Z drewnem to żeś doj🤬 po raz drugi. Weź sobie kawałek drewna i połóż go sobie w ogródko, o ile go masz, i obserwuj. Bardzo szybko NIC z niego nie zostanie, a już na pewno nie żaden węgiel, do którego powstania potrzebne są ściśle określone warunki "laboratoryjne", które po prostu obecnie nie występują.
I wreszcie, bardzo piękny wykres pokazałeś. Jedna szkoda, ze tylko kilka tysięcy lat, bo w dużej skali zobaczyłbyś jak na dłoni coś czego unikasz, ale już nawet te marne kilka tysięcy lat dobitnie pokazuje że klimat dynamicznie się zmienia bez udziału człowieka i co najważniejsze Z POWODÓW KTÓRE SĄ NAM CAŁKOWICIE NIEZNANE. Czyli innymi słowy, nie mamy bladego pojęcia jak działa ta maszyna, a chcesz wysnuwać teorie jak ją naprawiać!
Powtarzam ci, ze żeby stwierdzić co jest naturalne, a co nie, w jakim zakresie działa o jakich możliwych odchyleniach i od jakiej normy to trzeba najpierw ZNAĆ TEN MECHANIZM i jakie są jego możliwości, a tymczasem same tylko regularne obserwacje klimatu zaczęły się ledwie w XIX wieku. Nie mamy ANI DANYCH ANI MODELU, a wielu się wymądrza jakby wszystkie rozumy pozjadali i myśleli że wszystko poznali. C🤬ja wiedzą. To wszystko o czym piszesz to wyłącznie przypuszczenia, niezweryfikowane hipotezy.
Tak co do wykresu temperatury, zmianę średniej temperatury o 0,4 stopnia nazywamy gw🤬towną? Druga kwestia to to, że przedstawione są dane zmierzone i dane pochodzące z rekonstrukcji, aproksymowane i wynikające myślę bardziej z dedukcji niż jakichkolwiek historycznych danych liczbowych. Poziom niepewności 1sigma to nie jest rewelacja tym bardziej jeśli wykres na przestrzeni tysięcy lat ma amplitudę rzędu 0,7 stopnia Celsjusza... W sensie krzywa wygląda drastycznie ale jeśli się przyjrzeć, obejmuje bardzo malutki zakres odchylenia od wartości średniej. Powiedzcie jeśli źle rozumuję.
Jeszcze niech jebnie Krakatau i tzw. "ekolodzy" p🤬lca dostaną.
BTW: Po ostatniej erupcji Krakatau, przez trzy lata było ochłodzenie klimatu, gdyż pyły przesłaniały promienie słoneczne.
podpis użytkownika
"Paradoksalnie, więcej motop🤬d, to mniej motop🤬d..."
No i masz, p🤬lnęło jak na życzenieUważaj o co prosisz.
![]()