

Nie ogarniam k🤬a.. Jak jakiś typek swojej eks zasypał piachem jej ulubiony samochodzik to biliście brawo, tutaj wielkie oburzenie. O c🤬j wam chodzi? A może on ją zdradził i co wy na to?
Ktoś wyżej napisał, że łupać trzeba swą dziewczynę, a nie łupać w gierki. Świętą rację człowiek ma. Znałem kiedyś typa, który siedząc ze swoją byłą już żoną w pokoiku wolał walić kapucyna przy pornosach zamiast zająć się babą. Uprzedzając kolejne komentarze, dziewczyna całkiem urodziwa jest. Zrozum takiego.
Ktoś wyżej napisał, że łupać trzeba swą dziewczynę, a nie łupać w gierki. Świętą rację człowiek ma. Znałem kiedyś typa, który siedząc ze swoją byłą już żoną w pokoiku wolał walić kapucyna przy pornosach zamiast zająć się babą. Uprzedzając kolejne komentarze, dziewczyna całkiem urodziwa jest. Zrozum takiego.

Ale tamten miał dowody na zdradę. A tutaj wyraźnie (przynajmniej jak dla mnie) autor zasugerował, że powodem profanacji było zerwanie. Jak znam ,,kobiecą logikę" to mogło nawet wyglądać tak: ona go zdradziła -> on z nią zerwał -> ona się ,,zemściła" za zerwanie.
To ostatnie to tylko luźnie rozważania więc bez spiny proszę.
To ostatnie to tylko luźnie rozważania więc bez spiny proszę.

widać że nie mieliście chyba ani jednej oryginalnej gry. jak to orginał to wystarczy że zniszczone gry wyśle do wydawcy i dostanie funkiel nówki. Spakujecie plecaki.

Heh, bo inteligentnie się zrywa. Ja zanim bym laskę puścił w kanał, to bym wyniósł konsolę i gierki, a jakby zapytała, ocb.: "Kochanie, mam dość tych gier i j🤬ej konsoli, oddaję je do biudla albo innego ciapkowa, ew pchnę na bazarku i kupię ci coś zjebistego", i myk, gry do kumpla na przechowanie wracasz i wystawiasz dupeczkę za drzwi z pomocą ślusarza który już zmienia zamki.


sdLechu napisał/a:
widać że nie mieliście chyba ani jednej oryginalnej gry. jak to orginał to wystarczy że zniszczone gry wyśle do wydawcy i dostanie funkiel nówki. Spakujecie plecaki.
dobre k🤬a, to by nie bylo runku gier uzywanych pajacu bo by odsylali porysowane gry i wymieniali na nowki. gre moga ci wymienic TYLKO jesli ma wade produkcyjna a nie jak sobie k🤬a mlotkiem potrzaskasz dla funu
Przeżyłem kiedyś coś podobnego, choć w mniejszej skali - kupę dobrych lat temu. Miałem dziewczynę (związek ponad 7 lat), która miała bzika na punkcie zazdrości, fioła totalnego - jak przy niej spojrzałem na inną babkę, to kończyło się kłótnią i nie odzywaniem się do mnie przez tydzień (uśredniając). Któregoś dnia była u mnie na chacie i przylukała, że sobie kupiłem nowy film na DVD. Tym filmem byl akurat "Solaris" z Clooneyem i McElohne. Zaznaczam, że kinomanem jestem od dziecka i mam dość ciekawą kolekcję filmów. Widząc tą płytkę, babka wpadła w szał i zaczęła demolować po koleji wszystko co miałem w domu - z maniakalnym tekstem - "Ty c🤬ju, kupiłeś to żeby sobie pooglądać nagie cycki tej aktorki". Wszystkie logiczne argumenty z mojej strony nie miały tutaj nic do gadania, więc w końcu "poprosiłem" ją o opuszczenie mojego domu, co też po chwili - cała zapłakana - uczyniła. W międzyczasie zdąrzyła skopać i wdeptać w podłogę dość dużą ilość filmów z mojej kolekcji (połamane plastiki i płyty latały po całym domu). Wyszła, poszła sobie, a ja wk🤬iony otworzyłem sobie piwko i usiadłem na łóżku, żeby się uspokoić (sytuacja miała miejsce ok. 3 w nocy). Po chwili zadzwonił domofon. Wróciła i rzuciła się na mnie z tekstem, że chce się r🤬ać i zapomnieć. Po chwili jednak wstała i znowu z płaczem wybiegła z domu. Na pytanie - o co ci chodzi? wracasz, kładziesz się na mnie i nagle wychodzisz - rozpłakała się i ponownie wypieprzyła z domu. Nie goniłem jej, nawet nie wiem gdzie wtedy polazła. Po jakimś tygodniu rozmawialiśmy ze sobą, stwierdziła mi otwarcie, że oczywiście "moja wina". Na jakiś czas odpuściłem i pogodziliśmy się. Niedługo potem miałem już tego jednak naprawdę kurewko dość i pomimo faktu, że dziewczynę naprawdę bardzo kochałem - to rozstaliśmy się. Powiedziłem jej, żeby sobie zwyczajnie poszła i niech sobie robi co chce i że mnie to c🤬j obchodzi.
Nie napiszę na nią tutaj jednak żadnego złego słowa, ale napiszę jedno - baby mają szambo zamiast mózgu i logicznie to z nimi nawet nie ma co próbować rozmawiać, bo to jest k🤬a całkiem inny Wszechświat w tych ich naćpanych głowach. Logiki tam nie ma za grosz. Dziękuję. Dobranoc.
Nie napiszę na nią tutaj jednak żadnego złego słowa, ale napiszę jedno - baby mają szambo zamiast mózgu i logicznie to z nimi nawet nie ma co próbować rozmawiać, bo to jest k🤬a całkiem inny Wszechświat w tych ich naćpanych głowach. Logiki tam nie ma za grosz. Dziękuję. Dobranoc.