


Nie chciałbym walczyć z takim zasrańcem. Jakbym przegrał to wstyd...

I właśnie naoglądam się takich materiałów a potem idę na siłownię spocę się jak świnia i zastanawiam się,czy przypadkiem się nie zesrałem sadistic depcze wyobraźnię!
tamten juz nie mogl oddychac ze smrodu i chcial wstac ale ni bylo mu to pisane heh


Dobrze, że miał gacie, bo się zesrał w gacie, a nie narobił na macie!

Sam trenuję BJJ. Nie wiem co bym zrobił w takiej sytuacji. Ciekawe co przeciwnik ma w ogóle o tym powiedzieć, bo uważam, że wcale nie był w lepszej sytuacji . Ale wola walki jest. Mojemu trenerowi kiedyś pękło żebro w ćwierćfinale, lecz i tak został mistrzem świata. Za BJJ zawsze piwo!
Pamiętam jak w gimbazie miałem solówkę z typem w szatni przed WF'em, jak się wyj🤬em i zaj🤬em o drzwi, to poszedł kleks (tak z rana, a się nie złamałem w chacie). Ale wstałem i mu doj🤬em, zesraj się a nie daj się.
Dobrze że miał gacie, bo się zesrał w gacie a nie narobił na macie.

Za zesranie się rzadką sraką w gacie podczas walki zawsze piwo!