


nie mógł jej kolega na język nasikać ? obyło by się bez utraty języka

K🤬a u mnie wystarczyło przyłożyć spoconą łape do żelastwa na mrozie i już kwiczałem z bólu... Ale z językiem nie próbowałem, bo wiedziałem jak by się to skończyło

To nie jest śmieszne. Też bym tak kiedyś zostawił, na szczęście szybko oderwałem i obyło się bez utraty części języka. Ale trochę kubków smakowych chyba jednak zostawiłem na słupie
