


Coś takiego można śmiało podciągnąć i pod polski akcent - historia wiele razy pokazywała, że w momencie zagrożenia, kataklizmu i innych niepowodzeń brać polska potrafiła odstawiać cwaniactwo na bok i pomagać sobie, więc nie patrzcie już na własny naród jak na bandę złodziei
Zresztą - wielu cudzoziemców burzy nam stereotyp powtarzając po wizycie, że jesteśmy jednak całkiem sympatyczni, pomocni i gościnni, więc bez spin
Co do tematu - zajebiaszcza inicjatywa, szkoda tylko, że znowu roztrzaskała się o ekraniki ajfonów. Tak jakby nie było bardziej potrzebnych sprzętów i ważniejszych celów do zrealizowania..


Co do tematu - zajebiaszcza inicjatywa, szkoda tylko, że znowu roztrzaskała się o ekraniki ajfonów. Tak jakby nie było bardziej potrzebnych sprzętów i ważniejszych celów do zrealizowania..



Cytat:
W Polsce na terenie jakimś cudem ceny prądu poszły by w górę
No to chyba logiczne, podstawowe prawa ekonomii. Dobro Giffena.
Jesteście zajebiści jeśli rozpatrujecie co było kiedyś, teraz jest jak jest nędza i ubóstwo. P🤬le ten kraj z tym rządem
Tak jedziecie na Amerykanów, a widzicie jakie są realia. Ludzie sobie pomagają w nieszczęściach, najbardziej cywilizowany kraj na świecie. Pamiętacie jak u nas powódź ostatnio była, to pamiętam motyw jak jakiejś kur.. sklepu nie zalało i sprzedawał chleb za 20zł. POLSKA !!!
Jak zwykle, prądu ni ma ale zadzwonić można
Czyżby w USA było takie strategiczne rozwiązanie problemu komunikacji, że BTSy i infrastrukturę mają specjalną, niezależną z zabezpieczonym zasilaniem?

Czyżby w USA było takie strategiczne rozwiązanie problemu komunikacji, że BTSy i infrastrukturę mają specjalną, niezależną z zabezpieczonym zasilaniem?
Ja jebie, ludzie, ale Wam się udzieliła komunistyczna propaganda. K🤬a, k🤬som udało się przekonać Polaków, że są zj🤬i i powinni się wstydzić swojego narodu. Proponuje Wam popełnić samobójstwo, zamiast p🤬lić "a w Polsce to by ukradli" czy coś w ten deseń. Przynajmniej zrobicie coś dobrego dla świata.

Ja spędziłem 3 dni poza domem podczas powodzi w 1997 a moje miasto (Nysa) było mocno zalane, ponadto jesteśmy poniżej dosyć dużego zbiornika retencyjnego, który w każdej chwili mógł poprostu nie wytrzymać i zmieść dosłownie większość miasta - i wtedy właśnie jeden z zamożniejszych mieszkańców (piekarz) "obdarowywał" bliźnich chlebem za jedyne 5zł od bochenka, a większość młodych szabrowała dosłownie co się da, więc co nie zabrała woda - zabrali szabrownicy. Naprawdę potrafimy sobie pomagać w sytuacjach kryzysowych, ale "dopier**lić do pieca"