
Trzech kolegów opowiadało sobie przy piwie, jak zabezpieczają się przed zdradami swoich żon. Pierwszy mówi:
- Ja to po cichu zamontowałem kamerki w domu, żona nie wie gdzie. A ja wiem wszystko.
Drugi opowiada:
- A ja zamontowałem czujnik w łóżku. Uwzględniłem wagę żony i ewentualnie kota, bo lubi włazić na łóżko.
Trzeci mówi:
- A ja, jak wracam do domu, to pukam do sąsiadki mieszkającej naprzeciwko i gdy otwiera drzwi, to mówię "Cześć Kryśka, Ty stara k🤬o, co u Ciebie słychać?". A ona wtedy "Ja k🤬a, ja k🤬a?! Jak chcesz, to ja mogę Ci powiedzieć, kto tu jest k🤬ą...!".
- Ja to po cichu zamontowałem kamerki w domu, żona nie wie gdzie. A ja wiem wszystko.
Drugi opowiada:
- A ja zamontowałem czujnik w łóżku. Uwzględniłem wagę żony i ewentualnie kota, bo lubi włazić na łóżko.
Trzeci mówi:
- A ja, jak wracam do domu, to pukam do sąsiadki mieszkającej naprzeciwko i gdy otwiera drzwi, to mówię "Cześć Kryśka, Ty stara k🤬o, co u Ciebie słychać?". A ona wtedy "Ja k🤬a, ja k🤬a?! Jak chcesz, to ja mogę Ci powiedzieć, kto tu jest k🤬ą...!".