
Srałem sobie właśnie, kiedy usłyszałem innego faceta, powoli tracącego cierpliwość.
"Długo jeszcze?" - zapytał - "Długo już nie utrzymam."
"Najwyżej 5 minut, poczekaj chwilkę." - odpowiedziałem.
"OK. 5 minut." - powiedział - "a potem wyłaź szybko, żebym mógł wreszcie opuścić trumnę twojej żony do dołu."
"Długo jeszcze?" - zapytał - "Długo już nie utrzymam."
"Najwyżej 5 minut, poczekaj chwilkę." - odpowiedziałem.
"OK. 5 minut." - powiedział - "a potem wyłaź szybko, żebym mógł wreszcie opuścić trumnę twojej żony do dołu."