
W poczekalni zobaczyłem temat "50 piosenek z 2012r", posłuchałem i zastanawiam się czemu już nie powstają takie piosenki jak te poniżej

Kolejny ociężały umysłowo nie potrafi rozróżnić hobby od pracy zawodowej
I jeszcze poucza, że pare mintu tyk tyryktyk i masz kawałek z 3 sampli na krzyż...
np. Hanz Zimmer, tam część brzmień używa z wtyczek/syntezatorów a część dogrywa orkiestra i co jest gorszy bo to w formacie ELEKTRONICZNYM? Debile wszędzie debile...
Debile wszędzie debile...
Nie napisałem nigdzie, że uważam iż twórcy muzyki elektronicznej nie mają dobrych pomysłów czy muzycznego talentu. Chodzi mi o to, że tworzenie muzyki elektronicznej wymaga mniej pracy, zaangażowania, a moim zdaniem jest w niej mniej duszy i, tego co dla mnie najważniejsze, pasji, emocji i poświęcenia.