Dokładnie 70 lat temu rozegrała się jedna z przełomowych bitew frontu wschodniego, a mianowicie bitwa pod Lenino.
Stoczona w dniach 12-13 października 1943 pomiędzy radziecką 33 Armią oraz Polską 1 Dywizją Piechoty im. Tadeusza Kościuszki a Wehrmachtem.
Myślę że dużo rozpisywał się nie będę, polecam obejrzeć krótki film od portalu NowaStrategia:
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
konto usunięte
2013-10-12, 13:16
Jaki to film o bitwie? Kawałek wspomnień i dokumenty o dywizji. Bitwy zero.
konto usunięte
2013-10-12, 18:52
Bitwa pod Lenino podobno jest uważana za jedną z największych bitw oręża Polskiego. Co do strat, to w szkole mi opowiadali straszne rzeczy jakoby to był drugi Rżew, a jako co przyszło do czego, to Polaków zginęło w ataku ~2 000, a broniących się niemców więcej niż 1 500, co oznacza, że było to całkiem wyrównane starcie i chwalebne zwycięstwo Polaków.
Co ciekawe 1 Dywizja Piechoty im. Kościuszki zakończyła swój szlak bojowy w Tiergarten i z pośród wszystkim sojuszników ZSRR to właśnie polacy dostali ten zaszczyt zawieszenia flagi na bramie Brandenburskiej.
Dziwi mnie, że tak mało ludzi pamięta, że to właśnie Polacy obok Rosjan zdobyli Berlin...
konto usunięte
2013-10-12, 21:40
- Pamiętajcie żołnierze, bitwa pod Lenino, to była największa bitwa w dziejach oręża polskiego.
- Obywatelu majorze, ale fama głosi, że pod Monte Casino była większa bitwa.
- Fama? Fama, wystąp!
konto usunięte
2013-10-12, 22:24
Interesuję się historią, ale nie lubię gloryfikowania garstki żołnierzy, którzy w machinie wojennej nic nie znaczyli
DUST DEVIL napisał/a:
Bitwa pod Lenino podobno jest uważana za jedną z największych bitw oręża Polskiego.
Jakiego oręża...? Komunistyczne wojsko "Polskie" nigdy nie było Polskie nawet jeszcze długo po śmierci Stalina. To Kreml decydował gdzie idzie i kogo atakuje. A to robi z niego jedną z dywizji wojska Sowieckiego...
konto usunięte
2013-10-12, 23:12
konto usunięte
2013-10-13, 3:03
Oddziały które zaangażowane były w mordowanie polskiego podziemia do których należeli m.in. Bauman czy Jaruzelski oraz włączenie do tej formacji oddziałów AL/GL, których oficjalne rozkazy co chwilę wspominają o tym że zaatakowali jakąś wioskę to też przykład bijącej z nich Polskości...?
Dzisiejsze Wojsko też nie jest Polskie oczywiście. Podlega ono naszym politykom. A nasi politycy zgodnie z traktatem lizbońskim podlegają parlamentowi UE.
A co do ludzi Andersa czy Maczka, to też. Były to organizacji Alianckie, podlegające Aliantom. Więc oczywiście także nie były dosłownie Polskie. Gdyby były Polskie to by zaraz po zakończeniu II WŚ ruszyły zbrojnie na Ruskich aby odbić kraj, a tak to tylko zastosowali się do zaleceń swoich szefów. Tylko że... Tej organizacji nie zarzucam za wiele i liczę ją jako pozytywną bo w przeciwieństwie do przyszłego LWP nie miała i nie przyjmowała w swoje szeregi ludzi o których mówiłem w 1szej części tego postu.
Nie tylko AK i Powstańcy się liczą... Mamy też szereg równie ważnych grup typu NSZ. Ba. O ile wiem to np. NSZ był o wiele lepiej zorganizowaną i zdolną do walki organizacją.
konto usunięte
2013-10-13, 11:04
konto usunięte
2013-10-13, 12:53
Do czcicieli jedynych słusznych i właściwych armii polskich na zachodzie.
1. Liczyła się walka o kraj, nieważne jak, gdzie i pod kim
2. Żołnierz walczy a to sterujący nim politycy decydują o wykorzystaniu jego zwycięstw
3. "Sojusznik" wschodni okazał się wiarygodniejszy niż "sojusznicy" zachodni. Obiecał wyzwolenie od niemieckiej okupacji i wyzwolił, obiecał dojście do Berlina i zawisła tam polska flaga. 2:0
Co za różnica czy walczyli na wschodzie czy na zachodzie, przyświecał im ten sam cel i robili wszystko co mogli żeby do niego dążyć. Co za różnica czy walczyli o Monte Casino czy pod Lenino - walczyli z tym samym wrogiem, w tym samym celu. A co do sojuszników to i wschodni i zachodni mieli nas głęboko w dupie. A co do tego że "sojusznik" wschodni wyzwolił nas z pod niemieckiej okupacji to prawda, szkoda tylko że nie wspomnieli wcześniej że przez 44 lata sami będą okupować nasz kraj. A jak już po tych 44 latach udało nam się osiągnąć względną normalność to 2004 roku dobrowolnie dołączyliśmy do niebieskiej komuny i dalej jesteśmy w dupie.
konto usunięte
2013-10-13, 19:54
Trzeba jeszcze wspomniec ze to wspaniali wg prawicowcow zachodni alianci wpakowali Polske w strefe wplywow zwiazku radzieckiego.
Churchill zdawał sobie sprawę ze skutków postanowień w Jałcie i tylko oficjalnie markował zadowolenie z efektów porozumień. Po powrocie do Londynu, w tak zwanej debacie jałtańskiej, która miała miejsce w końcu lutego, twierdził wobec własnego parlamentu, że wierzy w radzieckie zapewnienia, co przyjęto w Izbie z prawdziwym sceptycyzmem. Natomiast gdy telefonował do Roosevelta powiedział:
„Polska utraciła swoje granice. Czy utraci teraz wolność? Jesteśmy wobec całkowitego fiaska i załamania się tego, co zostało postanowione w Jałcie”. Prezydent Stanów Zjednoczonych nie podzielał jednak tych obaw, replikując: „Ja mam przeczucie, że Stalin nie jest taki. Harry [Hopkins] mówi mi, że on taki nie jest, że oni niczego nie chcą tylko bezpieczeństwa swojego kraju. Myślę, że jeżeli dam mu wszystko, co tylko mogę, i nie będę prosił o nic w zamian za to, to on nie będzie próbował zaanektować czegokolwiek i będzie pracował ze mną dla światowego pokoju i demokracji”.
Mimo oczywistych faktów, które ukazywały prawdziwe radzieckie intencje, Roosevelt nie zmienił swoich ocen rozwoju sytuacji i opinii o „marszałku” Stalinie. Nic też dziwnego, że przy takiej postawie prezydenta Stanów Zjednoczonych Stalin osiągnął wszystko co chciał. Arthur Bliss Lane, ambasador amerykański w Warszawie, napisał: „Ugoda Jałtańska z dopustu prezydenta Roosevelta była kompromisem w stosunku do sprawy polskiej. By powiedzieć to otwarcie, była to kapitulacja ze strony Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii na rzecz poglądu sowieckiego tak co do granic Polski, jak co do składu Polskiego Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej”.
Walka Polski o niepodległość i terytorialną integralność została przegrana głównie na skutek nielojalności zachodnich sprzymierzeńców. Wypadek bez precedensu w historii: najwierniejszego towarzysza boju „sojusznicy” wydali w ręce jego wroga. Polskę pozostawiono całkowicie na łaskę Stalina. Przez ugodę jałtańską dwie najwznioślejsze zasady międzynarodowej polityki, prawo samostanowienia o sobie narodów i Karta Atlantycka, jak również sojusznicze zobowiązania Anglii i Stanów Zjednoczonych w stosunku do Polski, zostały zdradzone i podeptane.
czarek00, Skąd pochodzą te informacje? Od ówczesnych towarzyszy piszących historię, tych samych co opisywali wysadzanie pociągów w miejscach gdzie nigdy nie przebiegała żadna linia kolejowa?
Na przyszłość podchodziłbym do takich rewelacji z dystansem, ponieważ są w ich dokumentach opisane przypadki, gdzie towarzysze smrodzili podszywając się pod partyzantów z podziemia antykomunistycznego, tylko po to żeby je oczerniać co się jak widać udało.
konto usunięte
2013-10-14, 0:21