



Wszyscy którzy nazywają 787 złomem - ogarnijcie sobie, jakie problemy przy wyjściu miały na przykład McDonnell Douglas DC-10, Airbus A320 czy nawet A380 (lot Qantas 32), przy tym problemy 787 to kaszka z mleczkiem.
pierdziele być takim oblatywaczem, niewiadomo kiedy skrzydło może się urwać, albo cos ;D
Już był jeden taki co samolotem takich gabarytów latał jak "myśliwcem", a Bud Holland się nazywał.
A tak czysto poważnie, to Dreamliner jeszcze się wyrobi jak podrośnie.

A tak czysto poważnie, to Dreamliner jeszcze się wyrobi jak podrośnie.

podpis użytkownika
Si vis pacem para bellum
c🤬ja sie znacie. WRONA ZA STERAMI!!

podpis użytkownika
Bóg zesłał mnie na Ziemię, żebym wk🤬iał ludzi
Meretrix napisał/a:
Z jakiego powodu tak się wszyscy podniecają tymi samolotami które LOT kupił, przecież one nie są w niczym najlepsze, zwykłe samoloty pasażerskie a podnieta jakby A380 kupili. W innych krajach gówno by to kogo obchodziło co jakaś linia lotnicza kupiła, ale w Polsce wielkie wydarzenie.
nie kupil, wynajmuje
pauauek napisał/a:
Mnie nabardziej dziwi start przy takim małym rozbiegu :O Ma ktoś informację na teamt tego pasa startowego?
Wraz z tymi "dojazdówkami" pas w Farnborough ma 8005ft, czyli 2440m. Wystarczająco dla tego samolotu.
Każdy Boeing miał takie awarie, zanim stał się swoistą legendą (747, 767, 737).
@Meretix: są najlepsze choćby w spalaniu paliwa. Stul ryj jak się na czymś nie znasz.
@Meretix: są najlepsze choćby w spalaniu paliwa. Stul ryj jak się na czymś nie znasz.
Jak jest tu jakiś pilot(a wierzę, że jest, bo na sadisticu są wszyscy) to mam pytanie. Co ile zmienia się opony w takich samolotach pasażerskich?
@@AmorPatriaeNostraLex: to wszystko zależy od wielu czynników jak choćby masy samolotu. Zwykle jest to kwestia tygodnia.
@Meretrix
No właśnie, gdyby były zwykłe to by źle nie było. Niestety są zrobione z kompozytów na co kompletnie nie jesteśmy jeszcze technologicznie przygotowani. Tzn. wyprodukować to jedno, ale nie ma dobrych metod ocen zmęczenia takich materiałów, a w przypadku samolotów to jest sprawa priorytetowa. Stąd takie opóźnienia we wdrażaniu tych samolotów. Niby naprędce wymyślili jakieś normy odnośnie zużycia kompozytów, ale wiadomo, że co nagle to po diable. Te 787 sobie będą latać do pierwszej katastrofy i ustalenia, że wada która do niej doprowadziła była do wykrycia jedynie przy pomocy badań mikroskopowych, a nie w warunkach przeglądów hangarowych i historia tego samolotu skończy się z jeszcze większym hukiem niż Concorda.
No właśnie, gdyby były zwykłe to by źle nie było. Niestety są zrobione z kompozytów na co kompletnie nie jesteśmy jeszcze technologicznie przygotowani. Tzn. wyprodukować to jedno, ale nie ma dobrych metod ocen zmęczenia takich materiałów, a w przypadku samolotów to jest sprawa priorytetowa. Stąd takie opóźnienia we wdrażaniu tych samolotów. Niby naprędce wymyślili jakieś normy odnośnie zużycia kompozytów, ale wiadomo, że co nagle to po diable. Te 787 sobie będą latać do pierwszej katastrofy i ustalenia, że wada która do niej doprowadziła była do wykrycia jedynie przy pomocy badań mikroskopowych, a nie w warunkach przeglądów hangarowych i historia tego samolotu skończy się z jeszcze większym hukiem niż Concorda.
Ale skubas zwrotny, takim to mogą pocelować chłopaki z turbanami....
