

Wypada dziadka naj🤬 jak przez 70lat się nie nauczył.
Szkoda alkoholu na dziada
Tja, dojebią karę. Kiedyś nagrałam, zgłosiłam, z widocznym numerem rejestracyjnym i nazwą firmy (to furgonetka wywalała jakąś starą lodówkę do lasu). Kilka tygodni później - sprawa umorzona z powodu niewykrycia sprawcy.
Bo nie maja sprawcy. Sprawca nie jest firma ktorej byla furgonetka, tylko jeden z pracownikow, ktorego o dziwo nie dalo sie rozpoznac pewnie na nagraniu. Co z tego ze dobrze wszyscy wiedzieli kto jezdzi tym autem. Swoi kryja swojego
Kiedyś podjechałem na parking leśny wj***ć gyrosa w bułce na szybko. Kosz był, zapełniony w h*j, dookoła wysypane śmieci z tego kosza. Zabrałem opakowanie od żarcia i wyrzuciłem w domu do kosza. Można?
A tego dziada to powinno się zutylizować. Albo chociażby zgłosić odpowiednim służbom, by delikwentowi doj***li karę.
Nie k***a 500zł, tylko tak z 10-20 tysięcy.
Tak tak, na parking lesny na gyrosa. Na k🤬y pojechales, a zauwazyles pelny smietnik jak chciales kulturalnie kondona wyrzucic do kosza

podpis użytkownika
Q L I M A X
Ciężko pojechać do innej miejscowości po zmroku i jak człowiek kulturalnie podrzucić te śmieci komuś pod śmietnik ? Śmieciarka i tak zabierze. Za takie kurestwo powinno sie robiic stygmaty na dłoniach 9mm.
Hhahaaha j🤬y hipokryta i nawet się z tym nie ukrywa

Nagrywajacy tez p🤬a ciezko bylo stanac i ogarnac temat
Wk🤬iony pewno, miejscówke mu dziad zabrał, tego go podj🤬


Nie wiem jak jest w innych miejscach w PL, ale u mnie, można 2 razy do roku podjechać na wysypisko, pokazujesz dowód, że jesteś mieszkańcem miasta i nie płacisz nic. Limit jest jednorazowo 2m3, ale w praktyce, nikt tam tego nie sprawdza... Nie wspomnę o tym, że za 20-30PLN, panowie od śmieciarki z miłą chęcią zabiorą wszystko... Co do dziada: Mela na pysk, krzyż na drogę...
Ja miałem absurdalną sytuację, przeprowadzałem się do innej miejscowości dość daleko od miejsca zamieszkania, po remoncie lokum spakowałem wszystkie śmieci do dostawczaka i zajechałem do lokalnego oddziału oczyszczania oni mi, że ni c🤬ja, bo nie jest pan mieszkańcem, to mówię, że przecież zapłacę, no ni c🤬ja i kropka, pojechałem na wysypisko śmieci wobec tego i ta sama śpiewka nie i c🤬j, mówię, że mam firmę itd, dlaczego nie mogę odpłatnie oddać odpadów, no nie i c🤬j jak nie jesteś mieszkańcem lub nie masz umowy ze śmietniskiem to za c🤬ja pana nie odbiorą od ciebie nic, ostatecznie poprosiłem sąsiada z którym podjechałem na lokalny śmietnik i bez problemu oddałem, inaczej za c🤬j i są zdziwieni, że potem śmieci są w lesie, no k🤬a imbecyle, przecież wprost chciałem zapłacić.
Większość tych starych c🤬li wyp🤬ala te śmieci do rowów wracając do swoich blokowisk z domku na wsi, p🤬lone głąby nie mogą tego do siebie zawieźć a później jadą na wieś "na łono natury"
Ja miałem absurdalną sytuację...
Bo system śmieciowy w Polsce to jeden wielki absurd.
U nas styropian nie pochodzący z opakowań, czyli budowlany, nie wolno wrzucać do zmieszanych, do segregowanych też nie. To może PSZOK?? (punkt selektywnej zbiórki) Nie i h🤬j... Nawet za opłatą. To co do k🤬y nędzy mam zrobić z tym styropianem? I nawet nie chodzi o to, że mam tego w h🤬j, że ocieplam zawodowo domy i chcę zachachmęcić...
Dużo dostaję paczek i zdarza się, że dostaję w paczce towar zabezpieczony zwykłym styropianem... Ocieplam sobie garaż, to co mam z tymi dwoma workami odpadów styropianu zrobić??? Spalić? Wywieźć do lasu?
Opony... u nas jeden zestaw na rok na jedną posesję. Mnie akurat ten limit nie rusza, dla mnie wystarczy.
Ale jak na posesji mieszka np 8 osób, z czego jeździ 6? Jak zużyją 8 opon na sezon (w sumie wszyscy), bo dużo jeżdżą, to co mają zrobić z 4 sztukami? Na jednej posesji mieszka jedna osoba i za jedną płaci i może wywieźć 4 sztuki, na drugiej mieszka 8 osób i wpływa 8x tyle kasy za śmieci i mogą wywieźć również 4 sztuki. Gdzie sens, gdzie logika?
Ja do lasu nie wywiozę, ale znajdą się tacy, co wywiozą...