Lekarz szpitala im. Benjamina Franklina w dzielnicy Steglitz w Berlinie został postrzelony przez pacjenta - informuje Reuters, powołując się na policję. Po tym napastnik popełnił samobójstwo, strzelając do siebie. Według świadków padły trzy strzały.
Lekarz trafił na oddziale intensywnej terapii. "Niestety zmarł podczas operacji" - podaje berlińska policja.
Policja informuje też, że na razie nic nie wskazuje, że to był to atak terrorystyczny.
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
konto usunięte
2016-07-26, 15:55
Moodyxcore napisał/a:
nic nie wskazuje, że to był to atak terrorystyczny.
Pewnie to byli chrześcijanie.
pewnie przypadkiem strzelil, bo myslal, ze to pistolet na wode
konto usunięte
2016-07-26, 16:11
Żadna sensacja, zwykły przypadek - np. mnie średnio co tydzień przytrafia się postrzelić a to lekarza, a to sprzedawcę.
Pewnie podczas strzelania krzyczał "Merry Christmas"...
Do naszych lekarzy też się powinno czasem strzelać. Opieszałość i łapówkarstwo.
konto usunięte
2016-07-26, 17:10
leonfun napisał/a:
Do naszych lekarzy też się powinno czasem strzelać. Opieszałość i łapówkarstwo.
A tych, których brakuje sklonować, albo zamówić w fabryce lekarzy nowe egzemplarze
To nie był atak terrorystyczny.
To pewnie był atak chirurgiczny.
konto usunięte
2016-07-27, 8:01
konto usunięte
2016-07-28, 0:12
konto usunięte
2016-07-28, 4:03
Używanie sformułowania "atak terrorystyczny", w przypadku gdy ofiarą jest jedna osoba (mniej lub bardziej przypadkowa) nie pełniąca funkcji politycznej, to lekka przesada... Co innego w przypadku mordów masowych, gdzie idzie o ilość.
Zachodnie media są chyba trochę przewrażliwione.