Działo to się wtedy kiedy płonącą się Wisłę ludzie gasili słomą. W słonecznym Cieniu na miękkim kamieniu usiadła siedmioletnia staruszka. Podszedł do niej niski facet wysokiego wzrostu i nic nie mówiąc rzekł:
- Miałem dwóch synów, jeden poszedł na wojnę i zginą a teraz siedzi w porcie i czyta gazetę. Drugi poszedł do portu. Tam były trzy statki, jeden cały, drugiego połowę a trzeciego wcale nie było. Wsiadł do tego trzeciego i popłyną na liczącą tysiąc osób bezludną wyspę. Tam powitali go biali murzyni. Syn wdrapał się na dorodną sosnę i zaczął zrywać ogórki. Tubylcy patrzyli się na dorodny spadek pomidorów. Wreszcie facet kasztanowca wkurzył się i nic nie mówiąc rzekł:
- złaź mi pan z tego kasztana, bo mi żołędzie zwiędną.
To wszystko zostało zapisane na siódmej fałdzie spódnicy babci, która umarła rok przed swoim urodzeniem, trzymając w ręku kwadratowe kółeczko.
                                                                                                                    
                         
                     
                    
                                        
                    
                    
             Udostępnij na Facebooku
        
        
        
         Skopiuj link
     
                                        
                
                                    
                                
                                                            
                                                                                                                                                                                                                                                                                
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2010-03-21, 19:53
                        
                                                                                                                         
                                                            
                        Absurdalne to jest dodawanie emotek na końcu/początku jakiegoś kawału/tekstu.
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                                                            
                        suuuchar. To leciało inaczej i się ładnie rymowało.
Typu "wlazł na gruszkę, rwał pietruszkę, cebula leciała. I przyszedł właściciel tego kasztana i powiedział "ej, złaź pan z tego banana bo to nie pańska grusza!"
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2010-03-21, 21:42
                        
                                                                                                                         
                                                            
                        Znacie jakąś stronke na której jest więcej tego towaru? niezły zaciesz jest z tego  
 
                                                                     
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                                                            
                        
    trolzxcvbnm napisał/a:
jeden poszedł na wojnę i zginą 
zgin
ął
    trolzxcvbnm napisał/a:
Wsiadł do tego trzeciego i popłyną
popłyn
ął
ale historia mi się spodobała, szczególnie tekst: "i nic nie mówiąc rzekł"  
 
                                                                     
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                    
                                                                                        
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2010-03-22, 11:27
                        
                                                                                                            
                                    
                                    
                                
                                                                         
                                                            
                        
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2010-03-22, 12:31
                        
                                                                                                                         
                                                            
                        starsze od węgla.....inaczej sie zaczynało było dłuższe i po stokroć lepsze
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                                                            
                        No to ja znałem wersję że były 3 łódki: pierwsza była cała, drugiej pół, trzeciej wcale nie było. Wsiadł do czwartej.
Ale co to za różnica? Taki sam sens.
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                            
                                                                                            
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2010-03-22, 22:59
                        
                                                                                                                         
                                                            
                        Ja też znam inną wersję :p
Dawno, dawno, dawno, dawno temu, gdy bramy zapinano na guziki, na zdrewniałym kamieniu, w słonecznym cieniu siedziała piętnastoletnia staruszka. Przyszedł do niej piętnastoletni staruszek i powiedział: 
-Wiesz, widziałem Policjanta, który prowadził nieżywego pijaka na smyczy. Przyszli do portu, a tam były trzy statki. Jeden był cały, drugiego połowa, a trzeciego wcale nie było. Więc wsiedli do trzeciego i odpłynęli na wyspę, na której aż roiło się od białych murzynów. Policjant zgłodniał i kazał wejść pijakowi na pobliską gruszę i narwać śliwek. Wszedł na marchewkę, trząsł pietruszką, a z nieba leciał kalafior. Przyszedł właściciel tej sosny i mówi: to moja lipa. Pijak zszedł z akacji, pozbierał ogórki i wszyscy się dziwili jakie to piękne pomidory.
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2010-03-23, 17:55
                        
                                                                                                                         
                                                            
                        
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2010-03-24, 14:42
                        
                                                                                                                         
                                                            
                        
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                    
                                                        
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2010-08-31, 14:13
                        
                                                                                                                         
                                                            
                        Oto moja własna historyjko zrobiona przy pomocy poprzedników :
Dzialo to sie wtedy kiedy jeszcze bramy zapinano na guziki.
W slonecznym cieniu na miekkim, zdrewnialym, kamieniu usiadla
siedmioletnia staruszka. Podszedl do niej niski facet wysokiego 
wzrostu a ona nic nie mówiac rzekla:
   - Jestem biedna dziewica z dwójka synów, jeden poszedl na wojne
i zginal a teraz siedzi w stodole i czyta gazete. Drugi poszedl 
do portu. Tam byly trzy statki, jeden caly, drugiego polowe a 
trzeciego wcale nie bylo. Wsiadl wiec do czwartego i wyplynal, 
a ze na morzu byl sztorm statek rozbil sie o skaly i szczesliwie 
doplynal na liczaca tysiac osób bezludna wyspe. Tam powitali go 
biali murzyni ludozercy, wegetarianie którzy w podarku dali mu 
latajace strusie. A ze mój syn zglodnial pomyslal ze wdrapie sie 
na brzoze i nazrywa sliwek. Wiec wszedl na marchewke, trzasl 
pietruszka, a z nieba lecial kalafior. Tubylcy patrzyli sie na 
dorodny spadek pomidorów. Az znikad a dokladniej z wulkanu 
wyleciala kura która zamienila sie w wlasciciela tej sosny. 
A on wkurzyl sie i nic nie mówiac rzekl:
   - To jest moja lipa. Zlaz mi z tego kasztanowca, bo mi zoledzie 
zwiedna i nie zrobie sobie masla.                                                       
   I nie majac wyboru zszedl z akacji po ruchomych schodkach 
linowych. Pozbieral ogórki i wszyscy dziwili sie jakie to dorodne 
grzyby nazbieral. 
   To wszystko zostalo zapisane na siódmej faldzie skóry babci, 
która umarla rok przed swoimi narodzinami, trzymajac w reku 
kwadratowe kóleczko.
Mam nadzieje ze sie spodoba, przepraszam za brak polskich liter ale mam norweski komputer z norweska klawiatura.