Trochę przesadził

Znaczy się... to dla nas dobrze
konto usunięte
2017-09-07, 22:50
A ja naiwny myślałem, że go w siatkę złapie...
AntoniF napisał/a:
A ja naiwny myślałem, że go w siatkę złapie...
Ja myślałem że go złapie w siatkę i utopi w tym stawie, bo tak spoglądał w stronę brzegu...
a skunks chciał tylko pomocy
Spora część wioski dokarmiała jego i był zbyt ufny, obyś się smażył w piekle. Jak twoja córka przyjdzie do mnie po lizaka to zobaczysz co jej zrobię.
Turyści go kanapki karmili pewnie i się przyzwyczaił.
Aż tu na rybach zjawił się Januszek;)
Jeden i drugi trochę dziwni... Gdzieś tam delikatnie się zataczał skunksik. Fretki czy norki są znacznie bardziej ruchliwe - dopadły by gostka zanim by się obejrzał. Tutaj obustronne zdziwaczenie. Uśmiercił zwierzę, które mogło być oswojone z człowiekiem, pokazując, że jest powolne (taka natura oswojonych piżmowatych). Może i wściekłe...? Coś o złamanej nodze...? Są też pamiętliwe i odporne na ból (nie krzyczą).
Może złamas złamał mu nóżkę, ten chciał oddać (dziabnąć). To go pach podbierakiem kilka razy, bo raz to za mało.
Morderca! to był pepe skunks!