szpajder napisał/a:
Stary, bo odbiegamy od tematu, ale pozwolę sobie jeszcze zwrócić twoją uwagę na aspekt jw.
Nie wszyscy startują z tego samego poziomu (o to właśnie się spieramy), bo zagraniczne przedsiębiorstwa są zwalniane z podatków (na jakiś czas) i mają ulgi, a nasze firmy nie mają zwolnień z podatków i ulg takich jak zagraniczni.
Bo zagraniczne przedsiębiorstwo, przed inwestowaniem w np. Polsce, bada rynek, sytuację polityczną i ewentualność negocjacji. Natomiast polscy przedsiębiorcy próbują od razu z pozycji siły lub są na tyle nieudolni, że nie są w stanie nic wskórać. I mówię tu tylko o dużych przedsiębiorstwach.
Zagraniczne przedsiębiorstwa "przychodzą" do władz, mówią, że w tym i tym kraju proponują im takie i takie warunki, żeby sprawdzić, czy mogą coś jeszcze ugrać. Jest to naturalne zachowanie przedsiębiorców dbających o własny biznes.
Natomiast polscy "przedsiębiorcy" zamiast zrobić podobnie, idą, gdzie trzeba z nastawieniem - "jeśli nie dacie nam tego, tego i jeszcze tamtego, to wyprowadzamy interes za granicę" (co jest oczywiście blefem. Z kimś takim nikt nie będzie rozmawiał.
Jeśli jeszcze masz wątpliwości, to spójrz na pana Rafała Brzoskę i jego InPost.