

Kiedyś w bardzo podobnej sytuacji załatwiłem pedalarza. Co ciekawe, miałem obowiązkową chorągiewkę na lince (dawne czasy, linki były stalowe).
35i napisał/a:
Kiedyś w bardzo podobnej sytuacji załatwiłem pedalarza. Co ciekawe, miałem obowiązkową chorągiewkę na lince (dawne czasy, linki były stalowe).
Chociaż zginął?
Adiczek napisał/a:
Chociaż zginął?
Niestety nie, ale sobie ten głupi ryj rozwalił.

35i napisał/a:
Niestety nie, ale sobie ten głupi ryj rozwalił.
Niby ok, ale niesmak pozostał
Hehe, jak już upadła to pomogli jej wstać. W porządku ziomeczki - wyręczyli babkę i postawili na nogi
