Absolwent jakiejś tam szkoły stwierdził: wszyscy wyjechali za granicę,a ja zostanę i będę pracował u nas.
Jak postanowił tak zrobił.Poszedł więc na budowę do kierownika za pracą:
- dzień dobry Panie kierowniku.Czy nie potrzebuje Pan kogoś do pracy?
- hmm... a angielski znacie?
- a po co tutaj na budowie?
- no to słuchaj: Franeeeek! łomdej!
- gdziedej?
- tudej!
- okej
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
W p🤬deczke
konto usunięte
2012-11-21, 20:35
coś jak give me ta deska heeh
konto usunięte
2012-11-21, 21:23
Tak mi się skojarzyło
konto usunięte
2012-11-21, 21:28
"Dej brom,
dej brum,
Ty, kąta mi dej"
Tak mi się Deneb przypomniał
konto usunięte
2012-11-21, 21:38
Gdzieś orał ?
Tumoroł
Pijany znajomy zapytany o drogę na rynek przez anglojęzycznego turystę
This way, tedy na lewo
Gimbusy przewijają bo przeczytali "Angielski wymagany".
konto usunięte
2012-11-21, 23:06
52 Dębiec- Bad Inglisz
Przypomniała mi się sytuacja kiedyś w Niemczech na stacji.Polacy podjeżdżają tankować gaz no ale końcówka nie pasuje więc jeden idzie do kasy i mówi do babki Give me polish końcówka:)
Jak już to nie "gdziedej" ino(tylko) "kaj dej"! Poprawić mi sie bo to psuje cały wic :p
up to pewnie cesaroki było do nich to podobne "nie mom" "gdzie dej"