

Nigdy nie wiesz, kto Ci w takiej sytuacji zaparkuje w dupie.
Napisane, że to Białoruś. Ale u nas i tak większość myśli, że na wschód jest tylko Rosja, a potem ew. Chiny.
tak jak niemcy od strony zachodniej, francuzi i reszta tamtej europy mówi o nas... wschód to ZSRR, mamy podobne brzmienie języka co oni więc dla nich jeden pies czy to Ukrainiec, Litwin, Polak czy Rusek.
podpis użytkownika
WSZELAKIE, WSZYSTKIE, KAŻDY MÓJ FILM DODANY NA SERWER SADISTIC.PL JEST PODP🤬LONY ZE ŹRÓDŁA NA KTÓRYM JEST TAKA, A NIE K🤬A INNA JAKOŚĆ, WIĘC POCAŁUJCIE MNIE WSZYSCY W DUPĘ JEŚLI WAM ONA NIE ODPOWIADA.Miłego oglądania. Pozdrawiam!


tak jak niemcy od strony zachodniej, francuzi i reszta tamtej europy mówi o nas... wschód to ZSRR, mamy podobne brzmienie języka co oni więc dla nich jeden pies czy to Ukrainiec, Litwin, Polak czy Rusek.
Pracuję z Niemcami w jednym dziale 5 lat i nigdy nie słyszałem żeby chociaż ktoś zasugerował to co przytoczyłeś. Jedyne pytania jakie dostaję to jakie miejscowości nad morzem polecam albo o jakieś atrakcje turystyczne. Słyszę za to notoryczną pompę Niemców zachodnich z DDR-owców albo jakieś wysrywy o tym jak fajnie, że jesteśmy razem w UE. No i Soplica orzechowa to ich must have. Jak z początku jeździłem do niemieckiego oddziału firmy niedaleko granicy z NL to musiałem targać w bagażniku karton soplicy orzechowej, kiełbasę polską i LM-y czerwone niestety tylko 4-5 sztang bo więcej to już przypał w razie kontroli. Teraz jak oni przyjeżdżają do Polski to atakują pierwszy, lepszy supermarket i wywożą tabuny słodyczy czy nalewek, które dla nas są chlebem powszednim, a dla nich to jak coś fajnego z Pewexu.
Busiarz walczył, ale i tak poległ. Ja na jego miejscu to bym bla bla bla.
prawie mu się udało .prawie robi wielką różnicę.
Pracuję z Niemcami w jednym dziale 5 lat i nigdy nie słyszałem żeby chociaż ktoś zasugerował to co przytoczyłeś. Jedyne pytania jakie dostaję to jakie miejscowości nad morzem polecam albo o jakieś atrakcje turystyczne. Słyszę za to notoryczną pompę Niemców zachodnich z DDR-owców albo jakieś wysrywy o tym jak fajnie, że jesteśmy razem w UE. No i Soplica orzechowa to ich must have. Jak z początku jeździłem do niemieckiego oddziału firmy niedaleko granicy z NL to musiałem targać w bagażniku karton soplicy orzechowej, kiełbasę polską i LM-y czerwone niestety tylko 4-5 sztang bo więcej to już przypał w razie kontroli. Teraz jak oni przyjeżdżają do Polski to atakują pierwszy, lepszy supermarket i wywożą tabuny słodyczy czy nalewek, które dla nas są chlebem powszednim, a dla nich to jak coś fajnego z Pewexu.
Z ciekawości, jakie słodycze kupują?


Z ciekawości, jakie słodycze kupują?
Najwięcej prince polo, princess, jakieś bombonierki Wawela, grześki w różnych smakach, zdarzają się też ciastka pakowane w te większe kartoniki