@binladdden Pozwolę sobie zacytować kogoś mądrego:
oko wszystko co widzi przez 124 sekundy zlepia w jedno. >Stąd jest rozmycie poruszających się obiektów. Nie widzimy ich ostro. Pozwolę sobie wtrącić się do dyskusji tytułem uzupełnienia i sprostowania. Jestem fizjologiem i zajmuję się m.in. teorią i badaniem zmysłu wzroku człowieka. Otóż nieprawdą jest, że oko (wzrok, mózg) rejestruje obraz np. 24 razy na sekundę. W ogóle w taki sposób go nie rejestruje. Dane analizowane są w sposób ciągły, oraz w zależności od treści (zawartości) obrazu różnie w różnych jego częściach. Wszystko to odbywa także się przy współudziale mikroruchów gałki ocznej. Inaczej mówiąc, obraz budowany jest nieprzerwanie na bieżąco a nie jakimiś interwałami czasowymi jak np. w kamerze filmowej. Jest to bardzo skomplikowany a zarazem fascynujący proces, który ciągle odkrywa nowe tajemnice. Natomiast górna granica percepcji częstości jest parametrem mierzalnym - w pomiarach używa się stroboskopów oraz innych przyrządów, w tym także kinetoskopów, pracujących na zasadzie takiej samej jak projektor filmowy, a ostatnio także urządzeń komputerowych. Średnia granica percepcji częstości jest trochę inna dla zmian natężenia światła (ok.60 Hz) a inna dla zmian przestrzennych czyli ruchu (ok.75 Hz). Innymi słowy, człowiek dostrzega migotanie żródła światła do ok.65 Hz, oraz różnice w płynności filmu wyświetlanego klatkami do ok.75 Hz. Stosowana w kinie częstość 24 kl.sek. to zaledwie dolna granica, przy której ruch jest płynny w większości scen. Właśnie występujący w obu - syntetycznym i filmowym - przykładach p.Piotra Wilka ruch poziomy jest szczególnie "wrażliwy" na zbyt niską częstość klatek i doskonale widać, że 25 kl.sek. nie wystarcza aby był płynny. Oczywiście podane liczby to wartości średnie, przy odchyleniach osobniczych dochodzących nawet do 30%. Pozdrawiam serdecznie uczestników grupy, którą jako amator kina czytam zawsze z zainteresowaniem, szczególnie gorące dyskusje o filmie LOTR

Jakub Zieliński